Uczynimy wszystko, aby wykorzenić korupcję - obiecywał prezydent podczas konferencji prasowej zwołanej w Błękitnym Domu, tradycyjnej siedzibie szefów południowokoreańskiego państwa.
W żadnym z czterech wielkich skandali, które poruszyły opinię publiczną w Korei Południowej, nie padło nazwisko prezydenta. Afery jednak dotyczą jego najbliższych współpracowników.
Prokurator generalny Shin Seung-nam podał się w niedzielę do dymisji po ujawnieniu, iż jego młodszy brat jest podejrzany o przyjmowanie łapówek. (miz)