Kopalnia Rydułtowy. Nie żyje górnik. Został przysypany skałami
W kopalni Rydułtowy będącej częścią kopalni ROW doszło do śmiertelnego wypadku. Pracujący w zakładzie górnik został przysypany przez skały stropowe. Trwa wyjaśnianie okoliczności tragicznego zdarzenia.
O wtorkowym wypadku poinformował Tomasz Głogowski, rzecznik Polskiej Grupy Górniczej. Według wstępnych ustaleń tragicznie zmarły górnik dokonywał kontroli podziemnego chodnika. Wtedy przysypać go miały skały stropowe.
- Pracownik wszedł do przodka skontrolować urobiony obrys chodnika; w tym momencie nastąpił opad skał, które przysypały górnika - powiedział w rozmowie z PAP rzecznik PGG.
Kopalnia Rydułtowy. Górnika przysypały skały
Z pomocą rannemu mężczyźnie natychmiast ruszyli jego koledzy i odkopali go spod skał. Mimo próby reanimacji jego życia nie udało się jednak uratować. Zgon górnika potwierdził lekarz.
Zobacz także: Podwyżki dla polityków. Rzecznik rządu Piotr Mueller: kiedyś trzeba będzie wrócić do tematu
Wciąż nie wiadomo, dlaczego doszło do oberwania się skał. Obecnie trwa postępowanie powypadkowe. Pewne jest na razie, że w kopalni Rydułtowy nie doszło do wstrząsu górotworu.
Okoliczności wypadku badają Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku i centrala Polskiej Grupy Górniczej. O spawie wie też prokuratura oraz Państwowa Inspekcja Pracy.
Śmierć górnika z kopalni Rydułtowy to już jedenasty przypadek śmiertelnego wypadku w polskim górnictwie w tym roku.