Kopacz: jeśli PiS dojdzie do władzy, zwiniemy się z XXI wieku
Jeśli ludzie PiS dojdą do władzy, to zwiniemy się nie tylko z Europy, zwiniemy się z nowoczesności, zwiniemy się z XXI wieku - przekonywała szefowa PO premier Ewa Kopacz podczas konwencji wyborczej Platformy w Kielcach. Podkreśliła, że teraz Polska się rozwija.
23.10.2015 | aktual.: 26.10.2015 16:44
- Z ziemi świętokrzyskiej płynie sygnał, że jesteśmy silną ekipą, która po raz kolejny potrafi wygrywać - powiedziała Ewa Kopacz. Jej zdaniem ta drużyna "sprawdziła się przez 8 lat, w czasie których potrafiła zmieniać Polskę".
Jak mówiła, po tych latach Polska jest piękniejsza, a Polacy mają prawo być z tego dumni, dlatego ze zdumieniem patrzy na tych, którzy widzą coś innego. - Widzimy szefa największej dziś partii opozycyjnej, Jarosława Kaczyńskiego, który kilkanaście minut temu mówił, że Polska powiatowa się zwija. Niech przyjedzie tu, zaproście go i niech zobaczy. Trudno z Żoliborza oceniać, co się dzieje w powiatach na ziemi świętokrzyskiej. Jeśli będzie mieć odwagę i przyjedzie, to zobaczy, że się myli - powiedziała szefowa rządu.
Według Kopacz Polska się rozwija. - Ale jeśli ci ludzie z PiS dojdą do władzy, to zwiniemy się nie tylko z Europy, zwiniemy się z nowoczesności, zwiniemy się z XXI wieku - mówiła premier.
- My, Polacy zwykle boimy się tych, którzy wszystko wiedzą najlepiej i zawsze mają rację. My szanujemy i kochamy ludzi, więc mówimy: wy decydujcie za siebie, my jesteśmy dumnym narodem, my nie chcemy, by przyszedł ten, który wie wszystko najlepiej i zawsze ma rację i urządzał nam, Polakom, życie - dodała.
Zapewniła, że PO będzie zmieniać życie Polaków na lepsze, zamożniejsze. Mówiąc o zmianach - dodała Kopacz - nie można zapominać, że z soboty na niedzielę zmienia się czas i trzeba będzie cofnąć zegary o godzinę. Wzywała, żeby nie dopuścić do tego, by władzę przejęli ci, którzy cofną Polskę "o 500 lat do średniowiecza". - A tego ja nie chcę i żaden rozsądny Polak tego nie chce - mówiła szefowa rządu.
Apelowała, aby działacze PO ze Świętokrzyskiego do ostatnich chwil kampanii rozmawiali z wyborcami i namawiali ich do udziału w głosowaniu i oddania głosu za Polskę proeuropejską, która ceni wolność, w której człowiek jest wartością, gdzie przybywa przedsiębiorców, którym nie utrudnia się życia, w której docenia się młodych obywateli.
Jedynka na liście PiS w Kielcach szef MSZ Grzegorz Schetyna na konwencji wyborczej zadeklarował, że Platforma nie zostawi Świętokrzyskiego i zrobi wszystko, żeby to była "Polska pierwszej prędkości".
- W polityce jak w sporcie potrzebna jest praca zespołowa, potrzebny jest team, poczucie zespołowości, drużyna, a drużyna, jak wiadomo zawsze ma jednego kapitana i jednego trenera. Chciałbym to bardzo wyraźnie powiedzieć - dzisiaj, jutro, pojutrze naszym trenerem i kapitanem jest Ewa Kopacz - oświadczył Schetyna.
W sporcie - dodał - raz się wygrywa, a raz remisuje. - My tę bitwę, ten mecz wygramy, ale to zależy tylko od nas. Mam nadzieję, że te ostatnie dziewięć godzin kampanii, to wszystko, co zostało jeszcze do ciszy wyborczej, potraktujemy tak jak Bogdan Wenta potraktował 15 sekund w meczu z Norwegią. Przecież też nikt się nie spodziewał tego zwycięstwa (Polski z Norwegią) - zauważył.
- Wtedy wygraliśmy i w niedzielę wygramy - powiedział Schetyna przypominając zdanie wypowiedziane przez obecnego świętokrzyskiego europosła w 2009 roku, kiedy pełnił funkcję trenera reprezentacji Polski piłkarzy ręcznych.
Nie było to jedyne sportowe porównanie w przemówieniu "jedynki" PO w Świętokrzyskiem. Według Schetyny w sporcie takim jak żeglarstwo najważniejszy jest sternik. - Tobie dzisiaj Ewo i jutro, i przez następne dni życzę, żebyś mocno trzymała ten ster, żebyś w głowie miała busolę i kompas, żebyś dobrze nas poprowadziła do zwycięstwa - podkreślił polityk.
Szefowa regionu świętokrzyskiego PO Marzena Okła-Drewnowicz oceniła, że ostatnie dwie kadencje były dla województwa dobrym czasem. - Nie zmarnowaliśmy tych ośmiu lat. Zmieniliśmy nasz region, to nowe drogi, odnowione miasta, miasteczka, to kierunek lekarski na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach - wymieniła. Wyraziła także nadzieję, że trudna i intensywna kampania, przyniesie dobry efekt dla partii.
Gościem konwencji był także europoseł PO Bogdan Wenta, który w krótkim przemówieniu zachęcał do "drużynowego" podejścia do polityki, które przynosi w jego opinii najwięcej korzyści.
Po zakończeniu konwencji przechodząc do foyer centrum kongresowego Targów Kielce premier zatrzymała się przy zespole muzycznym w świętokrzyskich strojach ludowych i zaśpiewała z nim znaną na tych terenach piosenkę "Ach Kieleckie jakie cudne". Do "chóru" polityków dołączyła także Marzena Okła-Drewnowicz oraz Grzegorz Schetyna.
Wcześniej w Domu Środowisk Twórczych premier spotkała się z przedstawicielkami kół gospodyń wiejskich z terenu województwa świętokrzyskiego. - Wieś jest polskim dobrem narodowym - mówiła. Przekonywała, że koalicja PO-PSL zrobiła wiele dobrego dla kobiet.
Po wizycie w Kielcach premier wraz z politykami PO udała się do Warszawy, gdzie wieczorem zaplanowano konwencję partii kończącą kampanię wyborczą.