PolitykaKopacz: Bronku, miliony Polaków życzą ci zwycięstwa

Kopacz: Bronku, miliony Polaków życzą ci zwycięstwa

- Polacy chcą prezydenta takiego jak Komorowski: rozważnego, doświadczonego i samodzielnego - mówiła w sobotę premier Ewa Kopacz na konwencji wyborczej, udzielając mu poparcia. I wskazywała, że jego główny kontrkandydat z PiS taki nie jest. - Jarosław Kaczyński boi się Bronisława Komorowskiego i dlatego postanowił schować się za kolejnym technicznym kandydatem - mówiła szefowa rządu.

Kopacz: Bronku, miliony Polaków życzą ci zwycięstwa
Źródło zdjęć: © WP | Andrzej Hulimka

- Gramy o zwycięstwo. Zrobię wszystko, by było to zwycięstwo w pierwszej turze - zadeklarowała szefowa rządu.

- Na te wyjątkowo trudne czasy mamy dobrego prezydenta. Przy Bronisławie Komorowskim Polska będzie w bezpiecznych rękach - mówiła.

- Bronku, miliony Polaków życzą ci zwycięstwa. Wiesz dlaczego? Bo dobrze życzą Polsce. Ja z całego serca, jak i cały rząd i cała Platforma, życzymy ci go po stokroć - dodała.

Kopacz przekonywała, że Komorowski jest naturalny i nie musi niczego udawać. - Polacy znają go od wielu lat. Całe jego życie świadczy o tym, jakie wartości są dla niego najważniejsze - zdolność do dialogu, umiejętność słuchania i rozumienia ludzi o różnych poglądach, przekonaniach - mówiła. - To nie była prezydentura wojny ze wszystkimi. To była prezydentura umiaru, która także w opozycji widziała partnera, a nie wroga - podkreśliła premier.

To była także - przekonywała - prezydentura niezależna. - Jedyną instancją, której prezydent Komorowski, kończąc pierwszą kadencję, może zameldować wykonanie zadania, jest polski naród - dodała.

- Nasz prezydent budzi zaufanie i buduje zgodę - zaznaczyła Kopacz. - Prosimy o kolejne pięć lat - zwróciła się do Komorowskiego.

"Jarosław Kaczyński boi się Bronisława Komorowskiego"

Kopacz kilka razy nawiązywała do PiS. - Jarosław Kaczyński boi się Bronisława Komorowskiego i dlatego postanowił schować się za kolejnym technicznym kandydatem - mówiła szefowa rządu. Ale - wskazywała - "to nie są czasy na debiutantów i polityków kierowanych z drugiego siedzenia". Polacy - dodała - chcą prezydenta takiego jak Komorowski, czyli rozważnego, doświadczonego i samodzielnego. - Jego główny kontrkandydat nie jest ani rozważny, ani doświadczony, a tym bardziej samodzielny - wyliczała.

Według niej w sytuacji niepokoju za wschodnią granicą, gdy kwestionuje się niezależność i granice "jednego z naszych najważniejszych sąsiadów", potrzebna jest konsekwencja i jasna deklaracja proeuropejska. - My jesteśmy konsekwentnie proeuropejscy - zaznaczyła.

- Z ust polityków PiS-u zbyt często słyszymy jawnie antyeuropejskie wypowiedzi. Zbyt często słyszymy kwestionowanie integracji europejskiej. Zbyt często słyszymy te słowa, byśmy mogli oddawać władzę w Polsce ludziom tej formacji - podkreśliła Kopacz. - Nie możemy pozwolić sobie na to, by na czele państwa polskiego stali ludzie, którzy muszą sobie dodawać międzynarodowego znaczenia odrzucaniem propozycji spotkań, których nigdy nie otrzymali - dodała.

Według niej warto postawić pytanie, jacy ludzie w Warszawie odbiorą telefon, kiedy w środku nocy przyjdzie reagować na naprawdę poważny kryzys. - Nie miejmy złudzeń. Jeśli będą to ludzie Kaczyńskiego, a ster rządów spoczywać będzie w ich rękach, to przyznam państwu szczerze - ciarki przechodzą po plecach - powiedziała.

- My nie odmawiamy naszym kolegom z PiS-u patriotyzmu, chcemy wierzyć, że mają szczere intencje, ale nie chcemy by patriotyzm - zwłaszcza młodemu pokoleniu - kojarzył się z zaściankiem, zacofaniem i kłótnią - zaznaczyła premier.

Wśród licznie zgromadzonych na konwencji byli m.in. marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, szef MSZ Grzegorz Schetyna, b. szef MSZ Władysław Bartoszewski, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz i b. przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.

Prezydentowi towarzyszyła jego małżonka Anna. Na początku zaprezentowano specjalny film podsumowujący kadencję Komorowskiego. Poparcia urzędującemu prezydentowi udzielił m.in. aktor Wojciech Pszoniak. - Gdybym się dzisiaj dowiedział, że Bronisław Komorowski został wybrany na prezydenta, a nie wiedziałbym jakiego kraju, to pomyślałbym, że to wspaniały kraj, wspaniali ludzie, którzy wybrali takiego prezydenta - powiedział Pszoniak.

Komorowski wjechał do sali, gdzie odbyła się konwencja, jednym z 16 "bronkobusów", które mają podróżować po Polsce. W sali dominowały biel i czerwień.

Konwencja odbywała się w warszawskiej hali Expo XXI. Jeszcze w sobotę prezydent Komorowski ma rozpocząć dwutygodniowy objazd "bronkobusem" po Polsce. W pierwszej kolejności uda się na spotkania z wyborcami w Piasecznie pod Warszawą, następnie pojedzie do Starachowic (woj. świętokrzyskie). Na niedzielę z kolei zaplanowano wizyty prezydenta w Nowym Targu i Krakowie (woj. małopolskie).

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1456)