Kontrowersyjny felieton profesora UMK o "tęczowej zarazie". Uczelnia się odcina
"Treść artykułu nie jest stanowiskiem uniwersytetu" - pisze w oświadczeniu przesłanym WP rzecznik Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Profesor uczelni opublikował w tygodniku "Sieci" felieton, który wzbudził kontrowersje.
"Wypełzają na główne ulice polskich miast. Odurzeni złą ideologią, zwykli nieszczęśnicy, których dopadła tęczowa zaraza" - to fragment felietonu zamieszczonego w najnowszym numerze tygodnika "Sieci".
Jego autorem jest profesor w Katedrze Edukacji Dziecka Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu Aleksander Nalaskowski. W swoim tekście przekonuje, że ma na myśli m.in. "zniewieściałych gogusiów", "obleśne, grube, wytatuowane baby" oraz "osobników, którym trudno przypisać jakąś płeć".
"Już dawno zgwałcili Warszawę, Poznań, Wrocław i Gdańsk. Niedawno brutalnie zdeflorowali Białystok" - pisze Nalaskowski. Jego zdaniem ci "gwałciciele" są dodatkowo chronieni przez policję.
Felietonista zachęca do krytykowania ich słownie. "Nie bójmy się już dłużej, bo za chwilę będzie jak w Holokaustem, za który to nam, a nie Niemcom, każą się wstydzić" - zaapelował.
Publikacja felietonu nie przeszła bez echa. Nie wszystkim spodobał się język, którym posłużył się profesor UMK. Uczelnia przedstawiła swoje stanowisko w tej sprawie.
"Treść artykułu nie jest stanowiskiem uniwersytetu i odzwierciedla wyłącznie prywatne opinie jego autora. Rektor UMK zapozna się z nim w przyszłym tygodniu i wtedy wrócimy do sprawy. Władze UMK są gotowe interweniować zawsze, gdy są przekraczane granice swobody wymiany poglądów" - poinformował WP rzecznik Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl