Kontrowersyjne słowa posła Żalka. "Nie może być zgody na to, że dwóch facetów dostaje do zabawy małą dziewczynkę"
Posłowie PiS są przeciwni organizowaniu lekcji tolerancji w szkołach przez Kampanię Przeciw Homofobii. Wiceszef klubu parlamentarnego PiS uważa, że propagowanie takich treści jest niebezpieczne dla dzieci. - Nie może być zgody na to, że dwóch facetów, w imię lewicowej poprawności politycznej, dostaje do zabawy bezbronne dziecko np. małą dziewczynkę - mówi Wirtualnej Polsce Jacek Żalek.
26.10.2018 | aktual.: 26.10.2018 17:27
W niektórych szkołach w całej Polsce przeprowadzono tzw. Tęczowy Piątek. To akcja z inicjatywy Kampanii Przeciw Homofobii. Na lekcjach nauczyciele rozmawiali z dziećmi i młodzieżą o tolerancji osób o odmiennej orientacji seksualnej.
- Wszystko po to, żeby młode lesbijki, geje, osoby biseksualne, transpłciowe, queer i interpłciowe poczuły, że w szkole jest miejsce też dla nich. Akcja Tęczowy Piątek organizowana jest po to, aby nauczyciele i nauczycielki pokazali swoim uczniom i uczennicom, że szkoła jest miejscem, gdzie każdy może być sobą - tłumaczy Joanna Skonieczna z Kampanii Przeciw Homofobii.
Inicjatywą są oburzeni posłowie PiS i liczą na to, że minister edukacji podejmie odpowiednie kroki w tej sprawie. - Ministerstwo powinno podjąć działania, żeby szkoła pozostała neutralna światopoglądowo. Jesteśmy świadkami agresywnej propagandy, szkodliwej społecznie ideologii. Szkoła musi być wolna od indoktrynacji. Środowiska homoseksualne dla swoich ekstremalnych zachowań domagają się tolerancji. Oswojenie w przestrzeni publicznej ze zboczeniami ma doprowadzić do zrównania w prawach zachowań patologicznych i wymuszać postawy akceptacji - mówi Wirtualnej Polsce Jacek Żalek, wiceszef klubu parlamentarnego PiS.
I dodaje: - Obecnie toczy się walka o paramałżenstwa homoseksualne z zagwarantowanym przywilejem adopcji dzieci. To jest przekroczenie dopuszczalnej granicy. Kiedy chodzi o bezpieczeństwo dzieci nie możemy przyglądać się biernie jak homo lobby instrumentalnie traktuje prawa dzieci. Chodzi przede wszystkim o zagrożenie pedofilią. Nie może być zgody na to, że dwóch facetów, w imię lewicowej poprawności politycznej, dostaje do zabawy bezbronne dziecko np. małą dziewczynkę. Zachowania patologiczne w takich związkach zobowiązują do działania. Dzieci, które dorastały w takim modelu przeżywają traumę.
Dariusz Piontkowski z PiS, wiceszef sejmowej komisji edukacji, uważa, że Tęczowy Piątek odbywa się wbrew woli rodziców. - Oni muszą wyrazić zgodę na takie zajęcia. Jeśli nie ma takiej zgody, nie powinny się odbywać. To będzie propagowanie pewnych postaw i zachowań homoseksualnych, transseksualnych. Te środowiska próbują wejść do szkół, gdzie organy prowadzące mają lewicowe, czy bardzo liberalne poglądy – mówi Piontkowski.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl