Kontrowersyjna grupa religijna z Japonii w Oświęcimiu
Kontrowersyjna szkoła buddyjska Agon Shu
z Japonii jest współorganizatorem, wraz z prezydentem Oświęcimia
Januszem Marszałkiem, uroczystości Dnia Pamięci - Modlitwy o Pokój
na Świecie, która odbędzie się 13 czerwca w Oświęcimiu. Dzień
później członkowie Agon Shu wezmą też udział w modlitwie w byłym
KL Auschwitz.
06.06.2006 | aktual.: 06.06.2006 19:12
Na oficjalnej stronie internetowej miasta zostało opublikowane wspólne zaproszenie guru Agon Shu Seiyu Kiriyamy i prezydenta Marszałka do wzięcia udziału w uroczystości. Odbędzie się ona w przyszły wtorek na stadionie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Oświęcimiu, nieopodal byłego KL Auschwitz I. Zaprosili "wszystkich Ludzi Dobrej Woli do tej wspólnej modlitwy za ofiary KL Auschwitz-Birkenau oraz o Pokój dla Wszystkich Narodów Świata".
Uroczystość odbędzie się pomimo wielokrotnych ostrzeżeń różnych środowisk, między innymi polskiego MSZ i Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej. Zalecały one daleko idącą ostrożność w kontaktach z grupą buddyjską z Japonii.
MSZ podkreśliło w oświadczeniu, że "w związku z planami zorganizowania ceremonii buddyjskiej przez stowarzyszenie Agon Shu w pobliżu byłego niemieckiego obozu Auschwitz (...) 2 czerwca przekazało przewodniczącemu rady oraz prezydentowi miasta Oświęcim opinię wydaną przez Międzynarodową Radę Oświęcimską, zalecającą zachowanie daleko idącej ostrożności w kontaktach z Agon Shu przy organizowaniu uroczystości o takim charakterze". Resort przypomniał zarazem, że stanowisko MRO jest zgodne z wcześniejszymi opiniami MSZ przekazywanymi między innymi dyrekcji Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.
Janusz Marszałek powiedział, że po informacjach zalecających ostrożność w kontaktach z buddystami badał sprawę "bardzo wnikliwie" i obecnie ma zaufanie do Seiyu Kiriyamy i Agon Shu.
Prezydent Oświęcimia dodał, że przynajmniej część członków Agon Shu, następnego dnia weźmie też udział w odbywającym się w byłym niemieckim obozie Auschwitz spotkaniu modlitewnym, któremu przewodniczył będzie ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej biskup Tadeusz Rakoczy. Modlitwa jest częścią oficjalnych obchodów 66. rocznicy deportacji 14 czerwca 1940 roku pierwszych polskich więźniów do obozu. Data ta traktowana jest jako początek istnienia KL Auschwitz.
Postawą prezydenta Oświęcimia zaniepokojeni są posłowie PO, reprezentujący w Sejmie między innymi Ziemię Oświęcimską. Paweł Graś i Janusz Chwierut przesłali list do premiera Kazimierza Marcinkiewicza, w którym poprosili, by zbadane zostały przyczyny i powody aktywności Agon Shu w Polsce. Ich zdaniem członkowie grupy mogą naruszyć powagę miejsca, jakim jest były KL Auschwitz oraz wywołać międzynarodowy skandal.
Na przełomie kwietnia i maja "Super Ekspress" napisał, że Agon Shu jest niebezpieczną sektą, z kręgów której wywodził się Shoko Asahara, odpowiedzialny za rozpylenie gazu sarin w tokijskim metrze w 1995 roku. Grupa odcina się od terrorysty, twierdząc, że był jej członkiem bardzo dawno i krótko.
Po tej publikacji Chrześcijańskie Stowarzyszenie Rodzin Oświęcimskich (ChSRO) zrezygnowało z buddyjskiej modlitwy o pokój, która miała towarzyszyć czerwcowym uroczystościom 66. rocznicy pierwszej deportacji Polaków do KL Auschwitz. 13 czerwca w oświęcimskich uroczystościach miało wziąć udział około 200 wyznawców buddyjskiej szkoły Agon Shu.
Prezydent Oświęcimia Janusz Marszałek gościł w tym roku na zaproszenie Agon Shu w Japonii i przyjął 100 tys. dolarów na budowę Kopca Pamięci i Pojednania w Oświęcimiu.
Wcześniej Japończycy proponowali przekazanie sporej kwoty Państwowemu Muzeum Auschwitz-Birkenau i zaprosili dyrektora placówki z małżonką do siebie. Dyrektor muzeum zapytał jednak MSZ o Agon Shu, a resort zalecił ostrożność. Wówczas muzeum odmówiło przyjęcia daru.