Kontrowersje wokół budowy muzułmańskiego centrum. Brudziński interweniuje
Burzę wywołały doniesienia, że pieniądze na budowę Muzułmańskiego Centrum Kultury i Edukacji w Białymstoku ma przekazać król Arabii Saudyjskiej. Niektórzy obawiają się milionów dolarów spływających ze świata radykalnego islamu. Joachim Brudziński zapowiada kontrolę tej sprawy.
21.01.2018 09:32
Interwencja Joachima Brudzińskiego jest odpowiedzią na felieton Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. - Mam wielki szacunek dla polskich Tatarów. Jednak ich uzależnienie od radykalnego odłamu islamu z Arabii Saudyjskiej niesie niebezpieczeństwo, tak dla państwa polskiego, jak i dla nich samych - pisze na łamach portalu rmf24.pl duchowny.
- Nie wydaje mi się, aby odlegli kulturowo, mentalnie, historycznie i geograficznie ortodoksyjni saudyjscy wahabici mieli wspierać polskich Tatarów, którzy zawsze mogli liczyć na wsparcie własnej Ojczyzny - oświadczył szef MSWiA na Twitterze. Poinformował jednak, że odpowiednie departamenty będą monitorować sprawę.
"Uzależnienie od radykalnego islamu niesie niebezpieczeństwo"
Jak czytamy dalej w felietonie, pieniądze na budowę białostockiego centrum przekaże sam król Arabii Saudyjskiej - Muhammad ibn Salman. Duchowny podkreśla, że rządzony przez Salmana kraj jest "nietolerancyjny wobec innych religii", które są tam "całkowicie stłamszone". - Doświadczenia innych części Europy wskazują, że ich (polskich Tatarów - przyp. red.) uzależnienie od radykalnego odłamu islamu z Arabii Saudyjskiej niesie niebezpieczeństwo, tak dla państwa polskiego, jak i dla nich samych - podsumował.
"Nasza siedziba to drewniany dom"
Temat pojawił się również podczas spotkania Prezydenta z przedstawicielami religii i mniejszości narodowych. Wtedy to mufti Tomasz Miśkiewicz z Muzułmańskiego Związku Religijnego Rzeczypospolitej Polskiej poinformował, że Królestwo Arabii Saudyjskiej przekazało darowiznę na budowę białostockiego centrum.
Miśkiewicz podkreślił, że takiego miejsca bardzo w Polsce brakuje: - W Białymstoku mieszka 700 Tatarów, są też muzułmanie z innych krajów. Tymczasem nasza siedziba to drewniany dom, gdzie nie ma dobrego dojazdu z drogi publicznej - powiedział podczas spotkania. Tłumaczył też, że Arabia Saudyjska jest kolebką islamu i, podobnie jak Kościół katolicki, wspiera swoich współwyznawców na świecie. Pieniądze mają zostać przeznaczone na zakup nieruchomości i wyposażenia.
Źrodło: rmf24.pl/Gazeta Wyborcza