Trwa ładowanie...
d3rh0y2
20-03-2004 16:55

Kontrowersje liderów PO w sprawie konstytucji UE

Twardego stanowiska Polski w sprawie unijnej
konstytucji bronili podczas sobotniej konwencji Platformy
Obywatelskiej przewodniczący partii Donald Tusk i szef klubu PO
Jan Rokita.

d3rh0y2
d3rh0y2

W sprawie unijnej konstytucji trzeba poszukiwać kompromisu, bo walka w pojedynkę nie ma sensu - przekonywał natomiast szef Rady Programowej PO Andrzej Olechowski, jednak w przyjętej uchwale Rada nie podzieliła jego opinii.

Rada Krajowa Platformy zatwierdziła listy kandydatów tej partii do Parlamentu Europejskiego. Tusk oświadczył, że wybory do PE to pierwszy etap batalii PO przeciw "recydywie socjalizmu w jego najbardziej wulgarnej wersji" - przeciw "brzydszej i niebezpieczniejszej wersji" rządów Leszka Millera i SLD, jaką jest Andrzej Lepper, nowy przywódca polskiej lewicy.

Bronisław Komorowski oświadczył, że PO opowiada się za kontynuacją udziału Polski w misji antyterrorystycznej w Iraku.

"Nie dopuszczamy do siebie nawet myśli, że polska delegacja pojedzie na szczyt po to, by zasygnalizować gotowość do pełnego ustępstwa w tej kwestii" - oświadczył Tusk w wystąpieniu otwierającym posiedzenie Rady. - "Nie będzie zgody Platformy Obywatelskiej także w procesie ratyfikacji traktatu konstytucyjnego wtedy, kiedy rząd polski przyjmie warunki nie gwarantujące obrony interesu narodowego Polaków w UE".

d3rh0y2

Tusk uważa, że dzisiaj PO powinna "powiedzieć sobie i Polsce jednoznacznie i klarownie, jakie jest nasze stanowisko w przełomowym momencie" i zaapelował do Platformy, opinii publicznej, a przede wszystkim rządu, aby "nie kapitulowali".

Zadedykował polskim socjaldemokratom słowa innego socjaldemokraty, przyszłego premiera Hiszpanii Jose Luisa Rodrigueza Zapatero, który oświadczył, że "będzie walczył o jak największą władzę Madrytu w konstytucji UE i że zamierza bronić władzy Hiszpanii także w kwestii liczenia głosów".

Twardej postawy Polski w kwestii unijnej konstytucji bronił także kandydat PO do Parlamentu Europejskiego, były szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej Jacek Saryusz-Wolski.

Tymczasem Olechowski wezwał członków Rady Krajowej, by nie przyjmowali uchwały, w której sprzeciwiają się ustępstwom rządu w sprawie traktatu konstytucyjnego. "Chciałbym do państwa apelować, żeby nie stawiać rządowi twardej poprzeczki, ale pozostawić mu możliwość negocjowania kompromisu"- powiedział. Podkreślił, że Polacy chcą kompromisu w tej sprawie, a największy odsetek tej większości, to wyborcy PO.

d3rh0y2

"W sprawie konstytucji jest 1:24. Polska jest dzisiaj jedynym (spośród obecnych i przyszłych członków UE) krajem, który upiera się przy zasadzie potrójnej większości. Wszystkie inne kraje albo chcą, albo wolą, albo nie mają nic przeciwko zasadzie podwójnej większości. Byliśmy zwodzeni jeśli chodzi o poparcie dla naszych argumentów" - powiedział.

Pytał też, "cóż to jest za polityka zagraniczna", kiedy wokół siebie, w sąsiedztwie ma się samych przeciwników. Podkreślił, że do dziś, w przeciwieństwie do sytuacji w kraju, polityka zagraniczna była źródłem satysfakcji i spokoju, a teraz Polacy są przejęci sytuacją, w której władze sygnalizują, że "cudzoziemcy są dla nas niechętni, że chcą nas oszukać, że sąsiedzi to są zdrajcy i łajdaki, bo nas nie popierają".

Według Olechowskiego, stwarzanie takiej atmosfery powoduje, że Polacy wolą popierać Leppera, który proponuje "lepsze sąsiedztwo" - współpracę z Rosją, bo "stamtąd nie mamy dzisiaj nieżyczliwych sygnałów".

d3rh0y2

"Pan jest anachroniczny, panie Andrzeju!" - tak na słowa Olechowskiego zareagował w ostrej polemice Rokita. - Pan wierzy w mity, które legły u podstaw polityki zagranicznej na początku lat 90., a które w dzisiejszej sytuacji straciły swoją aktualność".

Zarzucił Olechowskiemu, że wierzy w XIX-wieczny mit potęgi. "Nie jest tak, że w dzisiejszym świecie nieuniknione jest, żeby mali i średni byli posłuszni wielkim" - podkreślił.

"Nie należy polityki zagranicznej analizować przy pomocy miernika, jakim jest cep" - tak Rokita odniósł się do argumentu Olechowskiego, że Polska jest jedna naprzeciwko 24 krajów w swoim sprzeciwie wobec kompromisu w sprawie podziału głosów w Radzie UE. Tłumaczył, że w polityce zagranicznej nie ma tak prostych rozwiązań, lecz są "koronkowe i ażurowe interesy, a prawda jest bardziej zawiła".

d3rh0y2

Rokita zaznaczył, że to właśnie od twardego stanowiska PO w sprawie unijnej konstytucji może zależeć zachowanie polskiego rządu w tej sprawie, bo Miller i jego współpracownicy to "ludzie bez charakterów i kręgosłupów", a jeśli nie skapitulują, to tylko dlatego, że boją się Platformy.

"Będę zawsze sprzeciwiał się wszelkim awanturom, awanturnictwu"- odpowiadał Olechowski. Komentując spór Tusk powiedział, że "zadaniem PO jest wprowadzić Polskę do UE na maksymalnie dobrych warunkach" i wezwał członków Rady, by w głosowaniu nad uchwałą dotyczącą unijnej konstytucji określili, po której są stronie sporu.

Przeciwko uchwale, w której PO "przestrzegła rządzących", że partia jest "zdeterminowana do odrzucenia konstytucji w głosowaniu nad jej ratyfikacją, o ile nie będzie ona zawierała zapisów gwarantujących korzystną pozycję Polski w zjednoczonej Europie", nie zagłosował jednak żaden członek Rady Krajowej. Wstrzymało się pięcioro, wśród nich Marta Fogler.

d3rh0y2

Także nikt nie był przeciw zatwierdzeniu list kandydatów do PE. Wstrzymało się pięć osób, wśród nich także Marta Fogler i jej mąż Piotr - szef mazowieckiego Sejmiku Województwa, który pytał przed głosowaniem, czy wszyscy kandydaci na pewno spełniają wszystkie potrzebne kryteria.

"To są w większości ludzie, którzy albo nie są w Platformie, albo do PO przyszli niedawno i nic dla Platformy nie zrobili, a ludzie którzy zakładali PO, dla niej pracowali i pracują nadal, są poza listami" - tłumaczyła Fogler, która także chciała kandydować do PE, ale nie zdobyła miejsca na liście. Nieoficjalnie wiadomo, że wiąże się to z faktem, iż posłanka wymieniana była przy okazji tzw. afery mostowej.

Wśród kandydatów PO jest siedmiu posłów: sekretarz generalny partii Paweł Piskorski, Janusz Lewandowski, Bogdan Klich, Michał Stuligrosz, Jacek Protasiewicz, Jan Tomaka i Jan Rzymełka. Kandyduje także m.in. były premier Jerzy Buzek.

d3rh0y2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3rh0y2
Więcej tematów