Kontrolerzy biletów wyłącznie po studiach
Kontrolerów biletów z wyższym wykształceniem poszukuje Zarząd Komunikacji Miejskiej w Gdyni. I może w tym wymaganiu nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie fakt, że preferowani będą kandydaci z wykształceniem pedagogicznym.
13.02.2006 | aktual.: 13.02.2006 08:34
Na chętnych do pracy w autobusach czekają tylko cztery miejsca. Na każde, mimo że praca kontrolera biletów nie należy do wdzięcznych, przypada 20 chętnych. Pewnie kusi ich stały etat i dwa tysiące złotych miesięcznie netto. Wymagania ze strony pracodawcy są jednak duże. Przysłowiowy "kanar" musi mieć wyższe wykształcenie (minimum licencjat), uregulowany stosunek do służby wojskowej i nie więcej niż 30 lat. Wskazany jest wysoki wzrost (ponad 189 cm), miła powierzchowność, niekaralność i... - Dobrze by było, gdyby kandydat był odporny na stres, dyspozycyjny oraz rzetelny - mówi Marcin Gromadzki, rzecznik ZKM Gdynia. - Stawiamy na absolwentów pedagogiki, a szczególnie pedagogiki specjalnej. Chcemy, aby kontroler potrafił rozładować napięcie między nim a pasażerem. Takie napięcie zazwyczaj występuje podczas kontroli biletów.
Aktualnie dla gdyńskiego ZKM pracuje 26 kontrolerów. Mamy cztery wolne miejsca, więc po rekrutacji będzie ich 30. - Mam licencjat z politologii i zgłosiłem się do ZKM, bo nie mogłem dostać pracy. Obietnica stałych zarobków była dla mnie kusząca - przyznaje Mirosław Woźnicki, kandydat na kontrolera biletów.
Michał Kielas, (Polskapresse)