Konstytucja UE: coraz więcej kontrowersji
Lepsza organizacja pracy równych sobie komisarzy, mniej weta, więcej koordynacji polityki gospodarczej - to zasadnicze propozycje poprawek w projekcie przyszłej konstytucji UE przedstawione przez Komisję Europejską.
Organ wykonawczy Unii z Romano Prodim na czele uważa, że jego poprawki to minimum niezbędne, żeby mogła ona funkcjonować sprawnie oraz żeby ludzie i firmy nie cierpieli wskutek niezdolności Komisji do podejmowania decyzji.
Na dwa i pół tygodnia przed rozpoczęciem rokowań w sprawie konstytucji między rządami obecnych i przyszłych państw członkowskich Komisja zgodziła się właściwie tylko z jedną istotną poprawką, którą chce wnieść do projektu konstytucji polski rząd - żeby każdy komisarz zachował zawsze prawo głosu.
Komisja poparła natomiast przewidzianą w projekcie zmianę systemu podejmowania decyzji większością głosów w Radzie UE, czyli odejście od tzw. systemu nicejskiego i zastąpienie go systemem opartym na liczbie ludności państw. Ograniczy on możliwości blokowania decyzji m.in. przez Polskę.
Zastrzeżeń Komisji nie budzi też odniesienie do "dziedzictw religijnych" w preambule przyszłej konstytucji, nawet jeśli nie precyzuje ona, że chodzi przede wszystkim o tradycje chrześcijańskie. Organ wykonawczy Unii jest zadowolony z zapisów o możliwości ściślejszej współpracy wojskowej mniejszej grupy państw członkowskich, nawet jeśli Polska i Wielka Brytania oprotestowują te zapisy jako dopuszczające szkodliwą konkurencję dla NATO.
Prodi jest zdania, że projekt konstytucji, zaproponowany w czerwcu przez Konwent Europejski, nadal przewiduje jednomyślne decyzje w zbyt wielu sprawach. Komisja zdaje sobie sprawę, że państwa nigdy nie zrezygnują z weta w kluczowych kwestiach, ale dla usprawnienia działań Unii nawołuje do zniesienia weta w takich dziedzinach, jak walka z defraudacją unijnych pieniędzy, z oszustwami podatkowymi, z bioterroryzmem i epidemiami, a także z dyskryminacją.
Rewolucyjnym pomysłem jest propozycja, żeby można było dokonywać zmian w III części konstytucji, dotyczącej szczegółowych celów i narzędzi wspólnej unijnej polityki (rolnej, regionalnej itp.), większością pięciu szóstych państw. Dotychczas wszelkie zmiany w unijnych traktatach wymagały jednomyślności i tę zasadę należy, zdaniem Komisji, utrzymać tylko przy zmianach w pozostałych, fundamentalnych kwestiach.
Najwięcej uwagi poświęciła Komisja sobie samej i obronie zasady równości komisarzy. Według niej, wszyscy powinni zachowywać zawsze prawo udziału w głosowaniach, a ich rosnąca liczba wymaga jedynie usprawniających posunięć organizacyjnych.
Komisja uważa, że można by podzielić komisarzy na grupy zajmujące się wspólnie "wielkimi" dziedzinami, takimi jak polityka gospodarcza, zewnętrzna, wewnętrzna itp.
Obecny projekt konstytucji przewiduje wprawdzie, że każde państwo zachowa prawo desygnowania jednego komisarza, ale ze względu na rosnącą liczbę komisarzy ograniczono by grupę tych z prawem głosu zawsze do 15. Pozostali zasiadaliby w Komisji bez możliwości udziału w głosowaniach. Prawo głosu przechodziłoby kolejno na każdego w systemie rotacyjnym. (kjk)