PolskaKonkurs Recytatorski "Kresy"

Konkurs Recytatorski "Kresy"

Weronika Łatis z Litwy zdobyła główną
nagrodę Grand Prix w 13. Konkursie Recytatorskim dla Polaków z
Zagranicy "Kresy" 2004. Nagrody wręczono w sobotę na uroczystym
koncercie galowym w Białostockim Teatrze Lalek.

11.12.2004 | aktual.: 11.12.2004 18:04

"Kresy" to prestiżowa impreza wśród młodych Polonusów. Służy propagowaniu polszczyzny wśród młodych pokoleń Polaków urodzonych i mieszkających poza Polską, zwłaszcza na Wschodzie, ale nie tylko. Obok Litwy, Białorusi, Ukrainy, Kazachstanu czy Rosji "Kresy" rozgrywane są też w Czechach, Rumunii i Bułgarii.

W tegorocznych eliminacjach przeprowadzonych w dziesięciu krajach wzięło udział 2,6 tys. osób. Ta liczba nie spada od lat. 28 najlepszych recytatorów spotkało się na finałach w Białymstoku. Każdy recytował dwa wybrane utwory. Dominowała polska poezja współczesna.

Zdobywczyni głównej nagrody ujęła jurorów recytacją fragmentu "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza oraz wiersza Wisławy Szymborskiej "Niektórzy lubią poezję".

Pierwszą nagrodę jury przyznało Teresie Iwanowej z Ukrainy, drugą Halinie Wełkowej z Bułgarii. Trzecie miejsce ex equo zajęły Weronika Tumielewicz z Białorusi i Maria Molenda z Czech - poinformowała Agata Michnowska z Towarzystwa Kultury Teatralnej w Białymstoku.

Nagrodę specjalną za interpretację utworów Adama Mickiewicza dostała Agnieszka Narkiewicz z Litwy. Publiczności najbardziej podobał się Adam Sabela z Czech.

"Kresy" są prestiżowe, bo - jak mówią organizatorzy - ich uczestnicy chętnie korzystają z tego, że można się czegoś nauczyć. Poza znajomością polskiej literatury, głównie poezji, udział w finałach konkursu to zapewnione doskonalące warsztaty artystyczne ze sztuki pięknego mówienia, interpretacji, umuzykalnienia. W tym roku były one nieco krótsze niż zwykle, więcej czasu "kresowiacy" spędzili na oglądaniu spektakli teatralnych.

Wielu laureatów "Kresów" z poprzednich lat jest obecnie nauczycielami języka polskiego w swoich krajach, często zostają też instruktorami teatru. Wielu przyjeżdża do Polski na studia artystyczne, trafiają także do zawodu aktora.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)