Rządowa ochrona dla Tuska. Oto powód, jest poważny
- W ostatnim czasie słyszeliśmy o groźbach i niebezpiecznych sytuacjach, które miały miejsce. Informacje w tej sprawie uzyskaliśmy od samej policji, która poinformowała nas o konkretnym zagrożeniu. To właśnie sygnały ze strony policji przesądziły o przyznaniu przewodniczącemu Donaldowi Tuskowi ochrony służb państwowych - przyznaje w rozmowie z Wirtualną Polską rzecznik PO Jan Grabiec. Jak słyszymy, policja poinformowała szefa PO w grudniu o "realnym zagrożeniu zamachem".
Były premier został objęty ochroną przez Służbę Ochrony Państwa. Decyzję w tej sprawie miał podjąć minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński. Jak ustaliła Wirtualna Polska, powodem przyznania ochrony SOP miały być pogróżki, które otrzymywał przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
W rozmowie z WP przyznaje to po raz pierwszy oficjalnie rzecznik PO Jan Grabiec. Polityk PO mówi nam, że o ochronę SOP formalnie zawnioskowała partia, ale wniosek w tej sprawie "został wzmocniony" przez policję. - W ostatnim czasie, przed okresem świątecznym, pojawił się zupełnie nowy sygnał ze strony policji o konkretnym zagrożeniu, o którym wcześniej nie wiedzieliśmy. Dlatego zwróciliśmy się z odpowiednim, formalnym wnioskiem do SOP. Wniosek ten został rozpatrzony pozytywnie - mówi nam Jan Grabiec.
Jak dodaje polityk PO: - W ostatnim czasie słyszeliśmy o groźbach i niebezpiecznych sytuacjach, które miały miejsce. Informacje w tej sprawie uzyskaliśmy od samej policji, która poinformowała nas o konkretnym zagrożeniu. To właśnie sygnały ze strony policji przesądziły o przyznaniu przewodniczącemu Donaldowi Tuskowi ochrony służb państwowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prywatna ochrona mniej skuteczna niż SOP
O szczegółach rzecznik partii Donalda Tuska nie chce i nie może informować. Tak bowiem miała nakazać sama policja.
Dlaczego PO nie zdecydowała się o zatrudnieniu prywatnej ochrony dla swojego lidera? - Podczas wielu publicznych wystąpień przewodniczącego Tuska organizowaliśmy oczywiście na własną rękę adekwatną ochronę dla wszystkich uczestników tych spotkań. Ale w ostatnim czasie usłyszeliśmy o zagrożeniu, któremu prywatna ochrona może nie podołać i może nie zapewnić pełnego bezpieczeństwa. Służby państwowe i policja mają jednak dużo większy dostęp do niezbędnych informacji, a ich wiedza o potencjalnym zagrożeniu jest większa. To, jak sądzę, przesądziło o przyznaniu ochrony SOP - wyjaśnia Jan Grabiec.
Po kilku godzinach od naszej publikacji głos na Twitterze zabrał sam Donald Tusk. "Każdego tygodnia w listach i mediach społecznościowych znajduję groźby pod adresem moich bliskich i wyroki śmierci oraz zapowiedzi zamachu na mnie. W grudniu policja poinformowała mnie, że zagrożenie zamachem jest realne i konkretne jak nigdy przedtem. Stąd wniosek o ochronę" - napisał lider PO.
Służba Ochrony Państwa jako formacja została powołana w 2019 roku. W ramach swoich zadań SOP zapewnia bezpieczeństwo najważniejszym osobom w państwie - prezydentowi RP, marszałkom Sejmu i Senatu, premierowi, szefowi MSWiA i MSZ. Szef MSWiA na podstawie ustawy o Służbie Ochrony Państwa ma jednak możliwość objęcia ochroną także innych osób, niż te, które zostały wskazane na liście "ze względu na dobro państwa".
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski