Konin. Śmierć 21‑latka. Nowe informacje z prokuratury

Jak ustaliła Wirtualna Polska, najwcześniej w marcu zostanie przesłuchany policjant, który śmiertelnie postrzelił 21-letniego Adama C. w Koninie. Śledczy czekają bowiem na komplet wyników ekspertyz, które zlecono biegłym. Funkcjonariusz nadal przebywa na zwolnieniu lekarskim, nie został zawieszony w czynnościach.

Konin. Śmierć 21-latka. Nowe informacje z prokuratury
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Wojtasik
Sylwester Ruszkiewicz

- Prokuratura czeka na wyniki serii badań kryminalistycznych zleconych Instytutowi Ekspertyz Sądowych. M.in. badań śladów papilarnych, badania balistycznego czy cząstek prochu. Prokuratura zadała 28 szczegółowych pytań, Instytut ma czas do końca lutego. Po skompletowaniu pełnej dokumentacji, będziemy podejmować dalsze czynności. W tym czynności z udziałem funkcjonariusza policji – mówi WP rzecznik prokuratury regionalnej w Łodzi Krzysztof Bukowiecki.

Nikt nie usłyszał zarzutów

- Postępowanie prowadzone jest nadal w sprawie, nikomu nie postawiono zarzutów. O dalszym kierunku śledztwa będą przesądzać wnioski z opinii. Do tej pory zostało przesłuchanych kilkunastu świadków, ze względu na dobro śledztwa nie mogę informować o szczegółach – dodaje rzecznik łódzkiej prokuratury.

Śledztwo w sprawie sprawie nieumyślnego przekroczenia uprawnień przez policjanta i nieumyślnego doprowadzenia przez niego do śmierci 21-letniego Adama prokuratura prowadzi od połowy listopada.

Do zdarzenia doszło w Koninie w czasie interwencji policji. Funkcjonariusze podeszli do stojących przy placu zabaw dwóch 15-latków i 21-letniego Adama C. Gdy chcieli ich wylegitymować, najstarszy z nich zaczął uciekać. Goniący go policjant miał krzyczeć "stój, policja", mężczyzna się jednak nie zatrzymywał. Wtedy doszło do strzału. Mimo reanimacji nie udało się uratować 21-latka.

Policjant nadal na zwolnieniu lekarskim

Przypomnijmy, że funkcjonariusz policji, który śmiertelnie postrzelił 21-letniego Adama C. trafił do szpitala, na oddział psychiatryczny, kilkanaście godzin po tragicznym wydarzeniu. Od tamtej pory nie został przesłuchany, a śledczy nie mają wiedzy, jaka jest jego wersja wydarzeń.

Jak ustaliła WP, funkcjonariusz nadal przebywa na zwolnieniu lekarskim. Nie został zawieszony w wykonywaniu obowiązków służbowych.

Według "Gazety Wyborczej", zebrane do tej pory dowody wskazują na bezzasadne użycie broni przez funkcjonariusza. Zdaniem informatorów "GW", policjant nie oddał strzału ostrzegawczego. Podkreślają, że jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo, wiec powinien to zrobić. - Pokrzywdzony nie zaatakował ani nie wykonał żadnego ruchu, który uprawniałby funkcjonariusza do użycia broni bez oddania strzału ostrzegawczego - zaznaczają informatorzy dziennika.

Policjant miał strzelić do Adama, gdy uciekający chłopak obrócił się do niego przodem. Pocisk trafił w klatkę piersiową, w okolice serca. Strzał padł z bliska, funkcjonariusz trzymał broń w jednej ręce. O winie policjanta mają świadczyć również nagrania z kamer monitoringu.

Funkcjonariusza broniła od początku Komenda Główna Policji. "Kierownictwo policji wspiera i będzie wspierać policjanta, który przeprowadzał interwencję wobec 21-latka. Dalsze decyzje w tej sprawie będzie podejmowała niezależna prokuratura i ewentualnie sąd. W świetle prawa i oceny kierownictwa polskiej policji nasz policjant jest niewinny, a przebieg podjętej interwencji wyjaśni szczegółowe, niezależne śledztwo prowadzone przez prokuraturę" - napisano w oświadczeniu KGP.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (391)