Koniec złudzeń
Fiaskiem zakończyły się próby sprzedaży szpitala. Dzisiaj Zarząd Województwa Małopolskiego może podjąć pierwsze kroki zmierzające do likwidacji Małopolskiego Szpitala Kolejowego przy ul. Lea. W najbliższych dniach personel szpitala może spodziewać się wypowiedzeń. Wczoraj upłynął termin złożenia przez zainteresowaną kupnem szpitala Fundację Instytut Medycyny Stosowanej wadium w wysokości 500 tys. zł.
22.06.2005 | aktual.: 22.06.2005 09:04
Zamiast pieniędzy Aron Paz, prezes fundacji przysłał do urzędu marszałkowskiego fax. - W poniedziałek około godziny 19.30 otrzymaliśmy od niego pismo, w którym poinformował, że nie jest w stanie wpłacić wadium i prosi o przedłużenie terminu wpłaty - wyjaśnił podczas wczorajszej konferencji prasowej wicemarszałek Andrzej Sasuła. - Jesteśmy jeszcze gotowi zaczekać dzień lub dwa, ale przypuszczam, że sprawa jest już przesądzona - wyjaśniał wicemarszałek. Koszty likwiadacji placówki to około 3 mln zł na odprawy dla pracowników szpitala. Urząd spłaca także 10 mln zł pożyczki zaciągniętej na rzecz "kolejowego".
Do tego dochodzi także przejęcie przez województwo 28 mln długu tej placówki. Marszałek spodziewa się, że dla części załogi szpitala uda się znaleźć nowe miejsca pracy. Części - czyli najwyżej połowy z 240 zatrudnionych. - Nie przewidujemy krachu na rynku usług medycznych. Pozostałe krakowskie szpitale doskonale poradzą sobie z leczeniem pacjentów szpitala kolejowego. Spodziewamy się, że część z nich przejmie po szpitalu przy Lea kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Tylko niewielka część sprzętu medycznego będzie się nadawać do sprzedaży - wyjaśnił wicemarszałek Sasuła. Decyzję o likwidacji szpitala podejmie sejmik województwa małopolskiego. Wcześniej ten projekt powinna zaakceptować Rada Miasta Krakowa, która na zaopiniowanie tej decyzji ma miesiąc. Urząd Marszałkowski nie będzie jednak czekał do tego czasu i pier wsze kroki zmierzające do likwidacji podejmie już w najbliższych dniach. Szpital prowadzi swoją działalność w dwóch budynkach - przy ulicy Olszańskiej ambulatoryjną i stacjonarną przy ulicy Lea. Likwidowana będzie tylko część obejmująca leczenie stacjonarne. Przychodnia przy Olszańskiej będzie działać nadal jako publiczna placówka. Wicemarszałek przewiduje, że za kilka miesięcy szpital przestanie istnieć. Wtedy urząd powróci do zamiaru sprzedaży budynku przy Lea.
Ewa Bożek