Koniec wojny coraz bliżej? "Rosja może jutro rozpocząć negocjacje". Podał warunek
Zakończony w niedzielę szczyt pokojowy w Szwajcarii był "wielkim sukcesem Ukrainy i wszystkich partnerów" - ocenił ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski. Dodał, że trwają już przygotowania do kolejnego szczytu. - Jesteśmy w stanie wojny. Nie mamy czasu na długotrwałą pracę. Dążenie do pokoju oznacza szybkie działanie - stwierdził.
Zakończony w niedzielę szczyt pokojowy w Szwajcarii z udziałem ponad 90 państw i organizacji międzynarodowych był "wielkim sukcesem Ukrainy i wszystkich partnerów" - ocenił ukraiński prezydent.
Zełenski powiedział na konferencji prasowej na zakończenie spotkania, że komunikat przyjęty przez zdecydowaną większość uczestników wspiera wysiłki na rzecz szybkiego zakończenia wojny Rosji w Ukrainie w oparciu o Kartę Narodów Zjednoczonych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Koniec wojny coraz bliżej? Zapowiedź drugiego szczytu
- Mam nadzieję, że uda nam się osiągnąć rezultaty tak szybko, jak to możliwe - powiedział.
Prezydent Ukrainy poinformował, że uczestnicy szczytu porozumieli się w sprawie rozpoczęcia prac po spotkaniu w specjalnych grupach roboczych, które będą pracowały nad "konkretnymi pomysłami, propozycjami i rozwiązaniami, które mogą przywrócić bezpieczeństwo w różnych aspektach" oraz utorować drogę do organizacji drugiego szczytu pokojowego, mogącego - jak podkreślił - zakończyć wojnę.
- Jesteśmy w stanie wojny. Nie mamy czasu na długotrwałą pracę. Dążenie do pokoju oznacza szybkie działanie. Przygotowania do tego dnia zajmą miesiące, a nie lata. A kiedy plan będzie gotowy i każdy krok zostanie opracowany, wówczas otwarta zostanie droga do odbycia drugiego szczytu pokojowego, a tym samym do zakończenia wojny oraz do sprawiedliwego i trwałego pokoju - stwierdził Zełenski.
"Rosja nie jest gotowa na pokój"
Prezydent Ukrainy powiedział, że Rosja, która nie została zaproszona na szczyt, "nie jest obecnie gotowa na sprawiedliwy pokój". Jego zdaniem potwierdza to niedawne oświadczenie Władimira Putina. - Właściwie prawie wszyscy uczestnicy konferencji mówili, że tym jednym przesłaniem Putin przekazał całemu światu, że wszystko, co mówił wcześniej o realnym pragnieniu zakończenia wojny, zostało pomnożone przez zero - zaznaczył prezydent Ukrainy.
- Oświadczenie Putina to bardzo poważny błąd, ponieważ wpłynął na zmianę stanowisk poszczególnych krajów, które wcześniej miały odmienne od Ukrainy zdanie na temat formuły pokoju - dodał.
Sygnał do Chin i Brazylii
Ukraiński przywódca zapewnił ponadto, że jeśli Brazylia i Chiny przyłączą się do zasad jednoczących obecne w Buergenstock kraje, Ukraina z radością wysłucha ich zdania, nawet jeśli nie będzie się pokrywało z opinią większości świata.
Dodał, że swoje propozycje dotyczące zakończenia wojny Chiny powinny przekazać Ukrainie bezpośrednio, a nie za pośrednictwem mediów. - Chiny nie są wrogiem Ukrainy - podkreślił.
Chiny, mimo zaproszenia, nie wzięły udziału w szwajcarskiej konferencji. Brazylia uczestniczyła w spotkaniu, ale nie podpisała się pod końcowym komunikatem.
"Ultimatum to nie są negocjacje"
- Obecność Rosji na drugim szczycie pokojowym może wskazywać na jej decyzję o zakończeniu wojny - stwierdził Zełenski, pytany, czy Rosja zostanie zaproszona na drugi szczyt pokojowy. Dodał, że nieważne, czy sama tak zdecyduje, czy świat ją do tego zmusi. - Dla nas najważniejszy jest wynik. Zakończenie tej wojny - stwierdził.
Odpowiadając na pytanie o możliwe negocjacje z Rosją, Zełenski podkreślił, że takie rozmowy mogą rozpocząć się nawet jutro. - Rosja może rozpocząć negocjacje z nami jutro, nie czekając na nic. Jeśli opuszczą nasze terytorium - podkreślił.
- Ultimatum to nie są negocjacje - zauważył Zełenski, pytany, dlaczego negocjacje z Rosją w Stambule w 2022 roku zakończyły się fiaskiem. Według niego Putin "przyjechał z tym ultimatum na czołgu podczas inwazji na pełną skalę, gdy Rosjanie otoczyli Kijów i zajęli wiele regionów Ukrainy". Stwierdził też, że prawie nie różniło się ono od ostatnich "propozycji" Putina sprzed dwóch dni, które też są - jego zdaniem - ultimatum.
Przypomnijmy, że w piątek Putin oświadczył na spotkaniu z kierownictwem MSZ w Moskwie, że armia rosyjska wstrzyma ogień, jeśli ukraińskie wojska wycofają się z nielegalnie anektowanych przez Rosję ukraińskich terytoriów, a Kijów zobowiąże się do niewstępowania do NATO.
Żródło: PAP, unian.ua, pravda.com.ua