Koniec śledztwa ws. ujawnienia tajemnicy przez Ziobrę
Prokuratura Okręgowa w Płocku zakończyła śledztwo, w którym na początku tego roku postawiła byłemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobro (PiS) zarzut przekroczenia uprawnień i ujawnienia tajemnicy służbowej.
30.10.2009 19:29
Jak poinformowała rzecznik prokuratury Iwona Śmigielska-Kowalska, decyzja dotycząca wyniku śledztwa zostanie upubliczniona w najbliższym czasie. - Formalnie śledztwo zostało zamknięte. Nie będą już prowadzone żadne czynności procesowe - powiedziała.
Termin śledztwa, które dotyczyło ujawnienia na przełomie 2005 i 2006 r. prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu jako osobie nieuprawnionej materiałów z postępowania w sprawie mafii paliwowej, minął 30 października. Postępowanie nie zostało przedłużone.
Teoretycznie istnieją dwie możliwości: ponieważ w śledztwie postawiono zarzut, do sądu może trafić akt oskarżenia lub - czego wcześniej nie wykluczał sam Ziobro, krytycznie odnosząc się do zasadności postępowania - śledztwo może zostać umorzone.
Zarzut przekroczenia uprawnień i ujawnienia tajemnicy służbowej płocka Prokuratura Okręgowa postawiła Ziobrze 20 stycznia tego roku. Chodziło o wydanie polecenia prokuratorowi Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie udostępnienia szefowi PiS - jako osobie nieuprawnionej - niektórych protokołów przesłuchań jednego ze świadków postępowania w sprawie mafii paliwowej.
W ocenie płockiej Prokuratury Okręgowej, swą decyzją Ziobro działał na szkodę interesu publicznego. Ziobro wielokrotnie mówił, iż w sprawie nie czuje się winny. Oceniał też, że zarzut przekroczenia uprawnień jest fałszywy i stanowi - jak podkreślał - odwet za jego działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa i walki z mafią. Dodawał zarazem, iż Jarosław Kaczyński, będąc członkiem prezydenckiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego, miał prawo wglądu do akt mafii paliwowej.
W związku ze śledztwem Ziobro zrzekł się immunitetu posła na Sejm RP we wrześniu 2008 r. Decyzja ta umożliwiła postawienie mu zarzutu.
W tej sprawie płocka prokuratura okręgowa chciała postawić także zarzut prokuratorowi Wojciechowi Miłoszewskiemu, który na polecenie Ziobry - jako ówczesnego ministra sprawiedliwości - zgodził się zapoznać szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego z aktami śledztwa dotyczącego mafii paliwowej. Immunitet Miłoszewskiego uchylił w lipcu 2008 r. sąd dyscyplinarny I instancji.
Miłoszewski odwołał się od tej decyzji miesiąc później. W październiku 2008 r. sąd dyscyplinarny II instancji skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. W styczniu 2009 r. sąd I instancji odmówił uchylenia immunitetu. W odwołaniu od tej decyzji płocka Prokuratura Okręgowa podkreślała "jednostronną i dowolną ocenę" materiału dowodowego przez sąd dyscyplinarny. Ostatecznie sąd dyscyplinarny II instancji pod koniec kwietnia odmówił uchylenia immunitetu prokuratorowi Miłoszowskiemu, co w efekcie uniemożliwiło postawienie mu zarzutu. Odmowa uchylenia immunitetu Miłoszowskiemu była ostateczna i nie było od niej odwołania.