Trwa ładowanie...

Koniec protestu osób niepełnosprawnych w Sejmie. Wszyscy przegrali

Chciałoby się powiedzieć „uff”, ale nikt ulgi nie czuje. Zakończył się protest, w którym nikt nie wygrał. Nikt nie czuje się zwycięzcą. Przegrali wszyscy. A najbardziej my jako wspólnota.

Koniec protestu osób niepełnosprawnych w Sejmie. Wszyscy przegraliŹródło: PAP
d409nuw
d409nuw

Kolejny raz nie zdaliśmy egzaminu z jedności, wspierania najsłabszych, czy nawet wręcz ze zwykłej przyzwoitości.

Opiekunowie niepełnosprawnych na pewno nie byli gotowi na tak długie koczowanie w Sejmie. Na te wszystkie upokorzenia, przepychanki, złe słowa pod adresem ich samych i ich niepełnosprawnych podopiecznych. Nie byli przygotowani na polityczną walkę, w którą zostali wciągnięci. Nie byli gotowi na to, że tak wiele grup wykorzysta ich do własnych celów, jako narzędzie w brudnej grze.

Brakło planu na negocjacje, ustępstwa, strategię. Brakło, a właściwie szybko się okazało, że takiego planu w ogóle nie było. Sejm opuszczają w poczuciu klęski, choć i tak przecież przez swoją determinację ugrali więcej, niż ugrać w ogóle mogli. Głośne deklaracje, że to tylko zawieszenie protestu, mają tylko nieco zagłuszyć ich własne poczucie przegranej.

Zobacz także: Protest w Sejmie. Interwencja Straży Marszałkowskiej

Przegrała też władza. Ustępstwa, nowe udogodnienia i kolejne zadeklarowane formy wsparcia przestają mieć znaczenie przy tej ilości obraźliwych słów, które przez ten czas padły. Jakie znaczenie ma podniesiona renta w zderzeniu z tym, że ktoś z pogardą mówi o dewiantach, że śmierdzą, że im się od dobrobytu w głowie poprzewracało.

d409nuw

Symbolem władzy w tracie rozpaczliwej walki o godność będzie nie poprawa bytowa tych ludzi, a zabarykadowany gabinet marszałka, rozwieszone kotary, poseł, który z podkulonym ogonem idzie z kwiatami, posłanka, która ucieka przed ludźmi na wózkach, czy profesor, która w każdym kolejnym internetowym wpisie postanawia przebijać samą siebie w coraz mocniejszych epitetach.

Przegrała i opozycja, która pomogła rozpocząć kolejny protest, ale nie wiedziała, jak doprowadzić do jego zakończenia. Przegrała zwłaszcza ta część opozycji, która cztery lata temu, jeszcze będąc u władzy, nie rozwiązała problemu i teraz przez cały czas była niewiarygodna. A jedyny jej argument to, że za jej czasów nikt niepełnosprawnych nie obrażał. Ustawki pod zdjęcia przy kotarach pokazały, że niepełnosprawni stali się dla niektórych świetnym "materiałem do okładania rządzących".

Przegrali i dziennikarze. Wielu, siedząc z dala od Sejmu, zapomniało w swoich sporach, po co w ogóle jest ten protest, czym jest niepełnosprawność i trud opieki nad tymi, którzy sami sobą zaopiekować się nie mogą. Stał się dla nich protestem jak wiele innych, gdzie są tylko nasi i obcy, którym trzeba "dowalić".

Niestety przegrali i sami niepełnosprawni. Obawiam się, że od tej pory jeszcze częściej będą się stykać z brakiem zrozumienia i tolerancji. Dla wielu stając się większym wyrzutem sumienia, mogą się spodziewać, że znajdą się osoby, które będą chciały zagłuszyć te wyrzuty kolejnymi obraźliwymi słowami, nowymi epitetami i udowadnianiem sobie i innym, że niepełnosprawni to nie ludzie, którzy potrzebują wsparcia i zrozumienia, a ludzie, którzy raczyli pokazać wszystkim innym, że w swoim trudnym życiu można zachować więcej godności i piękna, niż będąc w pełni sprawnym.

d409nuw

Ten protest można jeszcze wygrać. W jeden sposób. Nie pozwolić mu przestać istnieć w świadomości ludzi i polityków. Teraz już na spokojnie potrzebne są rozmowy ponad podziałami politycznymi i wypracowanie systemowego wsparcia. Jeśli jako społeczeństwo nie będziemy potrafili tego zrobić, to okaże się, że jesteśmy bardziej niepełnosprawni od tych, którzy na podłogach sejmowych spędzili ostatnie czterdzieści dni.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d409nuw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d409nuw
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj