Koniec operacji w centrum handlowym w Kenii? Świadkowie: wciąż słychać strzały

Zakończyła się akcja sił bezpieczeństwa w centrum handlowym w Nairobi, okupowanym przez terrorystów z somalijskiego ugrupowania Al-Szabaab - poinformowały źródła w kenijskiej policji. BBC News podaje jednak, że świadkowie mówią, iż w budynku wciąż słychać strzały.

Koniec operacji w centrum handlowym w Kenii? Świadkowie: wciąż słychać strzały
Źródło zdjęć: © AFP | Carl de Souza

24.09.2013 | aktual.: 24.09.2013 15:55

Przedstawiciel policji utrzymuje, że służby odzyskały kontrolę nad budynkiem. W szturmie na galerię zginęło trzech żołnierzy, a ośmiu odniosło rany. Według władz w ataku zginęło co najmniej 65 osób, a blisko 200 ludzi zostało rannych.

Jednak rzecznik kenijskiego Czerwonego Krzyża Abbas Gullet zastrzegł, że wciąż nie wiadomo, ile ofiar zamachu znajduje się wewnątrz budynku. Bilans może się znacznie zwiększyć, zważywszy na to, ile osób uznano za zaginione - pisze AFP.

To nie koniec?

Według Al-Szabab, dżihadyści we wtorek rano w dalszym ciągu przetrzymywali żywych zakładników.

Na koncie w serwisie Twitter organizacja zamieściła zdjęcia z kamery przemysłowej, przedstawiające - zdaniem radykałów powiązanych z Al-Kaidą - dwóch napastników poruszających się po centrum handlowym.

Armia kenijska nie potwierdziła tych informacji. Komunikat wydany przez pułkownika Cyrusa Ogunę wyjaśnia tylko, że operacja ratowania zakładników "została przeprowadzona z wielkim profesjonalizmem".

Tymczasem w nocy z poniedziałku na wtorek kenijskie władze zapewniały, że uwolniono wszystkich zakładników, a siły bezpieczeństwa przejęły kontrolę nad całym kompleksem.

Jednak według źródeł w siłach bezpieczeństwa we wtorek trwały jeszcze walki kenijskiej policji i wojska z "jednym lub dwoma" islamistami w Westgate. Z centrum handlowego dobiegały w dalszym ciągu odgłosy sporadycznych strzałów - twierdzą świadkowie.

Według służb bezpieczeństwa zawaliła się też część dachu nad parkingiem należącym centrum Westgate; w poniedziałek wybuchł tam pożar.

Amerykanie i Brytyjka wśród terrorystów?

Nie jest do tej pory jasne, czy wśród napastników byli obcokrajowcy. Szefowa kenijskiej dyplomacji Amina Mohamed w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji PBS informowała wcześniej, że wśród napastników znajdowało się dwóch lub trzech Amerykanów oraz Brytyjka, która przeprowadziła już wiele zamachów.

Bardzo możliwe, że chodzi o Samanthę Lewthwaite, wdowę po jednym z zamachowców samobójców, którzy stali za atakami na sieć transportu miejskiego w Londynie w lipcu 2005 roku. "Biała wdowa", jak nazywają ją brytyjskie media, przeszła na islam w wieku 18 lat i stała się fanatyczna zwolenniczką dżihadu. Od kilku lat była ścigana przez brytyjską policję

Udziału "białej wdowy" w oblężeniu w Nairobi nie wykluczyło cytowane przez agencję Reutera anonimowe źródło w brytyjskich służbach bezpieczeństwa. - Amerykanie to młodzi mężczyźni, mający od 18 do 19 lat, z pochodzenia Somalijczycy lub Arabowie, ale mieszkający w Stanach Zjednoczonych w Minessocie i innych miejscach - powiedziała Amina Mohamed. Amerykański rząd sprawdza te informacje.

Al-Szabab dementuje

Doniesienia te zdementowało samo ugrupowanie Al-Szabab. "Ci, którzy opisują napastników jako Amerykanów i Brytyjczyków, nie mają pojęcia, co się dzieje w centrum Westgate" - powiadomiło Reutera biuro prasowe ugrupowania. Powołując się na mudżahedinów w Westgate, organizacja podała też, że "walki właśnie się rozpoczęły".

Napastnicy za cel obrali przede wszystkim niemuzułmanów. Według agencji wśród zabitych jest co najmniej 18 obcokrajowców, w tym sześciu Brytyjczyków, a także obywatele Francji, Kanady, Holandii, Australii, Peru, Indii, Ghany, RPA i Chin.

Islamiści grożą kolejnymi atakami

Rzecznik Al-Szabab szejk Ali Mohamud Rage zapowiedział, że jego ugrupowanie przypuści kolejne ataki w Kenii, jeśli władze tego kraju nie wycofają swych wojsk z Somalii, gdzie od 2011 roku walczą one przeciw islamskim rebeliantom.

- Wysyłamy ostrzeżenie do kenijskiego rządu i wszystkich, którzy go popierają: jeśli chcą pokoju, niech opuszczą nasze terytorium (...). W przeciwnym razie wiedzcie, że jest to tylko przedsmak tego, co zrobimy - powiedział Rage w nagraniu zamieszczonym we wtorek w internecie, odnosząc się do ataku na Westgate.

Apel o zwalczanie islamskich bojówek w Somalii

Specjalny wysłannik ONZ ds. Somalii Nicholas Kay zaapelował do społeczności międzynarodowej, by nasiliła walkę przeciwko islamistycznym bojownikom w Somalii, zarówno na gruncie "wojskowym, jak i politycznym i praktycznym". W czasie konferencji w Genewie zaznaczył, że zamach na centrum handlowe "nie był zaskoczeniem".

Z kolei Unia Afrykańska zapowiedziała, że podejmie bardziej radykalne kroki, by zwalczać Al-Szabab.

Atak na centrum handlowe

W sobotę wczesnym popołudniem do centrum handlowego Westgate w stolicy Kenii wkroczyli uzbrojeni napastnicy, którzy zaczęli strzelać do znajdujących się tam klientów i pracowników. Zanim otworzyli ogień, wypuścili osoby, które uznali za muzułmanów.

Liderzy Al-Szabaab przekonywali, że atak na centrum handlowe w Nairobi to odpowiedź na udział kenijskiego wojska w walkach z islamistami w Somalii. W obawie przed odwetem somalijskich ekstremistów środki ostrożności zwiększono także w stolicy Ugandy, Kampali.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)