ŚwiatKoniec niekończącej się czkawki

Koniec niekończącej się czkawki

Nastolatka cierpiała przez pięć tygodni z powodu czkawki i cała Ameryka zaangażowała się, aby pomóc dziewczynie. Wszelkie rady okazały się bezużyteczne. Czkawka ustała samoczynnie - donosi internetowa edycja niemieckiej gazety "Die Welt".

Dziwna przygoda nikomu wcześniej nieznanej nastolatki rozpoczęła się 23 stycznia podczas zajęć szkolnych. Po pięciu godzinach nieustającej czkawki została zwolniona do domu, a po paru dniach przestraszona matka poprosiła lokalną gazetę o pomoc. Po opublikowaniu historii odzew czytelników był natychmiastowy. Redakcję zasypały rady, jak pozbyć się przykrej dolegliwości.

Wszelkie próby zwalczenia przypadłości kończyły się fiaskiem. Sok z grejpfruta, płukanie gardła wodą z solą, stanie na głowie, nawet życzliwe próby przestraszenia dziewczyny nie przyniosły rezultatu. Podobnie zakończył się maraton po wszelkich specjalistach rozpoczynając od lekarza chorób zakaźnych, przez neurologa i znawcy medycyny naturalnej, kończąc na hipnotyzerze. Ani leki, ani ostre igły używane do akupunktury nie dały rezultatu.

Dziewczyna trafiła nawet do telewizji, gdzie cała Ameryka mogła przyjrzeć się nastolatce, która w ciągu godziny 50 razy wydała urywane odgłosy czkawki. "Sława" i dolegliwości skończyły się nagle w środę popołudniu, pozostało tylko bolące gardło i podrażniony nos.

Nastolatka nie pobiła jednak rekordu, który ustanowił Amerykanin - przez 69 lat miał czkawkę, mimo to dożył imponującego wieku - 93 lat. Jak widać można się do wszystkiego przyzwyczaić.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)