PolskaKoniec niejasności w sprawie patrona wrocławskiej szkoły. Zostanie nim "Inka"

Koniec niejasności w sprawie patrona wrocławskiej szkoły. Zostanie nim "Inka"

Danuta Siedzikówna "Inka" zostanie patronką I Liceum Ogólnokształcącego we Wrocławiu. Wokół sprawy nadania szkole imienia narosło w ostatnich dniach sporo niejasności.

Koniec niejasności w sprawie patrona wrocławskiej szkoły. Zostanie nim "Inka"
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons

Niemal rok temu w I Liceum Ogólnokształcącym mieszczącym się przy ul. Ks. J. Poniatowskiego we Wrocławiu zorganizowano wśród uczniów ankietę, kto ich zdaniem byłby najodpowiedniejszym patronem ich szkoły. Niemal jednogłośnie zwyciężyła kandydatura Danuty Siedzikówny „Inki”, sanitariuszki Armii Krajowej, skazanej na śmierć i rozstrzelanej w wieku niespełna 18 lat przez komunistów. „Inka” pokonała w ankiecie Stanisława Lema i Marię Skłodowską-Curie. Nadanie imienia szkole ma związek z 70-rocznicą funkcjonowania wrocławskiej placówki, która przypada w 2015 r.

Wydawałoby się, że sprawa nadania imienia jest formalnością. Tymczasem pod koniec lutego 2015 r. na jednym z dolnośląskich portali pojawił się materiał pt. „Inka nie zasłużyła, aby patronować wrocławskiej szkole. Wybór uczniów podczas głosowania okazuje się nierozsądny i niewłaściwy”. Jedna z zawartych w tekście wypowiedzi wicedyrektor I LO, Anity Skrzyniarz, brzmi:

„W tym momencie zatrzymaliśmy wszelkie działania, ponieważ dochodzą do nas głosy z różnych stron i środowisk, mówiące, że niekoniecznie taki patron szkoły to dobre rozwiązanie. Zastanawiamy się więc, czy kontynuować tę procedurę. Sprawę zawiesiliśmy, ponieważ mamy mnóstwo innych ważnych rzeczy w tym momencie do zrobienia, a i tak nie zdążymy procedury doprowadzić do końca przed obchodami 70-lecia szkoły. Nie chcielibyśmy z tego robić bałaganu. (…) Docierają do nas opinie, że to nie do końca dobry wybór. My musimy je wziąć po uwagę. Nie chodzi o to, ze „Inka” okazuje się niewłaściwym wzorem, czy człowiekiem niegodnym do naśladowania, tylko po prostu niekoniecznie dobrym patronem jeśli chodzi o szkołę.”

Po tych słowach zawrzało. Wiele dużych portali, głównie prawicowych, zainteresowało się sprawą nadania imienia I Liceum Ogólnokształcącemu, którego „niekoniecznie dobrą patronką” miałaby być „Inka”. Sprawę na łamach portalu wpolityce.pl tak skomentował Krzysztof Kunert:

„Smutne jest także to, że dyrekcja nie potrafiła uszanować wyboru szkolnej społeczności, a kolejne decyzje podejmowała sugerując się jakimiś opiniami. Nie mam też najmniejszych wątpliwości, że Edyta Stein, wrocławianka i absolwentka tej właśnie szkoły, mogłaby zostać jej patronką [jej kandydaturę jako patrona I LO zgłosiło jedno ze środowisk absolwenckich – przyp. red.]. Ale na pewno nie kosztem Inki i uczniów”.

Głos w tej sprawie zabrali również radni miejscy oraz parlamentarzyści. Krystian Mieszkała, radny Wrocławia z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, skierował do prezydenta miasta, Rafała Dutkiewicza, interpelację, w której fragmencie napisał:

„Uprzejmie zwracam się do Pana o interwencję w tej sprawie i jej wyjaśnienie. Budzi moje zdziwienie fakt, że tak krystaliczna postać jak "Inka", sanitariuszka 5 Wileńskiej Brygady AK, niesłusznie oskarżona i skazana na śmierć przez stalinowski sąd nie mając jeszcze 18 lat może być dla władz szkoły postacią kontrowersyjną”.

Na twitterowym profilu prezydenta Dutkiewicza wczoraj, 3 lutego, pojawił się wpis – „I LO obchodzi jubileusz 70-lecia. Patronką szkoły, zgodnie z wyborem uczniów, będzie legendarna sanitariuszka Danuta Siedzikówna ps. "Inka".

O to, czy wpis prezydenta należy traktować jako jednoznaczną decyzję w sprawie nadania szkole imienia zapytaliśmy dyrektor I LO, Irenę Podgórską.

- Nie znam wpisu, który pojawił się na profilu prezydenta. Cały czas trwa procedura postępowania zmierzającego do nadania szkole imienia, a wokół tego narosło już w ostatnich dniach dużo szumu – powiedziała WP dyrektor.

Więcej informacji jednak nie chciała nam udzielić, twierdząc, że jej stanowisko zostało już kilkakrotnie opublikowane w mediach i odsyłając do Anny Bytońskiej z Urzędu Miasta Wrocławia.

- Szkoła będzie nosiła imię Danuty Siedzikówny, które zostanie nadane podczas uroczystości rocznicowych związanych z 70-leciem istnienia I LO – mówi Wirtualnej Polsce Anna Bytońska. Uroczystości rozpoczną się we wrześniu tego roku.

- Procedura nadawania szkole imienia Danuty Siedzikówny nie została przerwana ani wstrzymana. Nie ma żadnej dyskusji nad kandydaturą, społeczność szkoły zdecydowała, jaką postać chce mieć za patrona i szkoła będzie to imię nosiła. Wydłużenie procedury mogło wyniknąć stąd, że pojawiły się nowe kandydatury, zgłoszone m.in. przez środowiska absolwentów związane ze szkołą. I choć były to propozycje nieoficjalne - a nie wnioski formalne - i wymagały przeprowadzenia rozmów, absolutnie nie wpłynęły na podjętą wcześniej decyzję o przyznaniu szkole imienia „Inki” – stwierdza Bytońska.

Anna Bytońska dodaje, że nie rozumie powodów, dlaczego „Inka” miałaby być złym patronem szkoły. – Będzie to kolejna patronka wrocławskiej placówki spośród „Żołnierzy Wyklętych”. Imię rotmistrza Witolda Pileckiego nosi od kilku lat Publiczne Gimnazjum nr 39 – mówi urzędniczka.

Danuta Siedzikówna „Inka” była sanitariuszką 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. W lipcu 1946 r. została schwytana przez bezpiekę w Gdańsku, podczas wykonywania misji zdobycia zaopatrzenia medycznego dla oddziału ppor. Olgierda Chwisty „Leszka”. Po brutalnym śledztwie prowadzonym przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, została 3 sierpnia 1946 r. skazana na śmierć. Egzekucji dokonano 28 sierpnia 1946 r. w więzieniu przy Kurkowej w Gdańsku. W 2014 r. zespół badawczy odnalazł szczątki Danuty Siedzikówny na gdańskim Cmentarzu Garnizonowym. Informację tę potwierdzono podczas tegorocznego Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”.

I Liceum Ogólnokształcące we Wrocławiu mieści się w budynku, w którym przed 1945 r. znajdowała się Viktoria-Schule, szkoła żeńska im. cesarzowej Wiktorii. Po wojnie uruchomione zostało tam 4 września 1945 r. I Państwowe Liceum Ogólnokształcące i Gimnazjum pod dyrekcją Franciszka Jankowskiego. Od 1965 r. patronem szkoły był Karol Świerczewski, którego imię placówka przestała nosić w roku 1990.

Michał Dzierżak, Wirtualna Polska

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wrocławinkadanuta siedzikówna
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (37)