Koniec kadencji prezydenta. Andrzej Duda zapewnia: "Mam dwie ręce. Poradzę sobie"
Za Andrzejem Dudą pierwszy rok drugiej kadencji. Prezydent mówi w najnowszym wywiadzie, że nie zaprząta sobie głowy tym, co będzie robił, gdy przestanie sprawować najważniejszy urząd w kraju.
Andrzej Duda w wywiadzie dla "Sieci" wskazał powody, dla których "nie zaprząta sobie głowy" myślą o tym, co będzie, gdy przestanie być prezydentem Polski.
- Z prostego powodu, mam obawę, że mogłoby to mnie rozpraszać i zaszkodzić mojej służbie prezydenckiej. Człowiek jest tylko człowiekiem, niekoniecznie trzeba się poddawać wszystkim próbom - przekazał Andrzej Duda.
Prezydent podkreślił, że robi to, co do niego należy. A tym, co będzie potem, "martwić się będzie, gdy przyjdzie odpowiedni moment".
Zobacz też: Unia nałoży karę na Polskę? Michał Woś wskazał rozwiązanie
Andrzej Duda o tym, co będzie robił po zakończeniu kadencji
- Swoją drugą kadencję chciałbym zakończyć z podniesioną głową. I nawet nie chodzi o to, by różni ludzie na mnie nie krzyczeli, ani nie obsypywali wyzwiskami, dzięki czemu zyskują medialny poklask. Takie rzeczy się dzieją, trudno. Ale dla mnie najważniejsze jest to, co czuję. Czy dobrze realizuję swoje zadania. Mam poczucie, że tak - powiedział polityk.
Na łamach prasy prezydent zdradził, że w okresie zamknięcia pandemicznego miał duży problem.
- Specyfika funkcji prezydenckiej jest taka, że widać ją, gdy dzieją się wydarzenia na zewnątrz, międzynarodowo czy krajowo. Gdy nie ma relacji z uroczystości, spotkań na różnych szczeblach, wzajemnych wizyt prezydentów, to moja funkcja jest mało frapująca i mało kto się nią interesuje. Co kogo obchodzi, że prezydent siedzi za biurkiem godzinami, że ma mnóstwo dokumentów do przeczytania i decyzji do podjęcia - wyjaśnił Duda.
Przeczytaj też: Wybory kopertowe. Duda: Koniec końców byłem przeciw
Prezydent dodał, że codzienne konsultacje i narady nie trafiają na czołówki gazet. Wtedy też pojawiają się komentarze, że "prezydent nic nie robi". - Robi, ale tego po prostu nie widać - zaznaczył urzędnik.
Andrzej Duda raz jeszcze odniósł się do tego, co będzie robił, gdy przestanie pełnić urząd prezydenta.
- Mam wyższe wykształcenie, nawet doktorat, wiele rzeczy w życiu robiłem. Jestem zdrowy, mam dwie ręce. Poradzę sobie - podkreślił polityk.
Źródło: "Sieci"