PolskaKonflikt z Kosowa może przenieść się na całe Bałkany

Konflikt z Kosowa może przenieść się na całe Bałkany

Konsekwencje zamieszek w Kosowie mogą pogorszyć sytuację nie tylko w tej prowincji czy Serbii, ale też w całym regionie – uważa wieloletniego korespondenta na Bałkanach Tomasz Kowalczewski.

19.03.2004 | aktual.: 19.03.2004 12:35

Kowalczewski przypomniał, że ostatnie wydarzenia w Kosowie pokazują słabość organizacji międzynarodowych,zaangażowanych od pięciu lat w próbę stabilizacji tej prowincji. "Poza wprowadzeniem czołgów i kilku tysięcy żołnierzy niewiele tam zrobiono" - wyjaśnił. Według Kowalczewskiego o frustracji społeczności albańskiej w Kosowie świadczą ataki na siły KFOR i budynki Organizacji Narodów Zjednoczonych - obecnego administratora prowincji.

Korespondent zwrócił uwagę, że koncepcja wieloetnicznego Kosowa nie jest możliwa. Według niego przyczyniły się do tego czystki etniczne przeprowadzone pięć lat temu oraz naloty bombowe NATO na Serbię, które doprowadziły do zakończenia konfliktu. Z Kosowa uciekło wtedy obawiając się zemsty 200 tysięcy Serbów.

Według Tomasza Kowalczewskiego wspólnota międzynarodowa popełniła błąd zgadzając się na powstanie zamkniętych enklaw serbskich. "Nienawiść była przez te pięć lat tłumiona i teraz eksplodowała" - powiedział.

Ekspert dodał, że konflikt w Kosowie może przyczynić się do wzrostu tendencji nacjonalistycznych w całym regionie Bałkanów. Za miesiąc w Macedonii maja odbyć się wybory prezydenckie. Tam z kolei stosunki między Albańczykami a Macedończykami dalekie są od ideału - powiedział Kowalczewski. Także w Serbii odbędą się wybory prezydenckie, w których duże poparcie może zdobyć lider skrajnych nacjonalistów.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)