Konflikt w obozie PiS. Co zrobi Ziobro? "Spotkał się już z Kaczyńskim"
Polska nie zawetuje budżetu Unii Europejskiej, ale spór o stanowisko rządu PiS nadal dzieli koalicjantów partii Jarosława Kaczyńskiego. - W sobotę szeroko będziemy dyskutować o tym, co stało się w Brukseli - mówi Michał Woś, wicelider Solidarnej Polski, pytany o dalsze losy Zjednoczonej Prawicy. Tymczasem w piątek Zbigniew Ziobro miał spotkać się z prezesem PiS.
W czwartek wieczorem unijni przywódcy poinformowali o osiągnięciu kompromisu i  zatwierdzeniu budżetu UE. Rozstrzygnięcia szczytu w Brukseli nadal nie są akceptowane przez koalicjanta Prawa i Sprawiedliwości, czyli Solidarną Polskę Zbigniewa Ziobry.
Zarząd ugrupowania w sobotę po południu omówić ma skutki podjętej podczas szczytu decyzji. Jak podaje "Fakt", w piątek Ziobro spotkał się z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Z ustaleń gazety wynika, że szef Solidarnej Polski nie planuje zerwania koalicji z PiS i Porozumieniem.
Także z wieczornych słów Michała Wosia, wiceministra sprawiedliwości i wiceszefa SP, wynika, że teraz wszystkim stronom konfliktu bardziej zależy na wyciszeniu konfliktu.
- Będziemy szeroko dyskutowali o skutkach szczytu. Z pewnością będzie wypracowane wspólne stanowisko - powiedział Woś w piątek wieczorem w programie "Sprawdzam" w TVN24. - Taki zarząd nigdy nie odbywa się przed kamerami - dodał, pytany o to, jakie stanowisko zajmie w sobotę.
Zobacz też: Szczyt UE. Jarosław Gowin o wpisie Zbigniewa Ziobry. "Ocena jaskrawo nietrafna"
Zastępca Zbigniewa Ziobry zaznaczył, że w sobotę zarząd Solidarnej Polski dyskutować będzie też o tym, czy poprzeć w Sejmie w głosowaniu rząd ws. budżetu UE. Jego zdaniem nawet sprzeciw podczas tego głosowania nie powinien oznaczać końca współpracy z PiS i Porozumieniem Jarosława Gowina.
- Zjednoczona Prawica to najlepszy projekt polityczny ostatnich lat pod względem rozwoju. Nie musimy się we wszystkim zgadzać. Gdybyśmy mieli identyczne zdanie, to wszyscy bylibyśmy w jednej partii - przekonywał Michał Woś.
- Dorobek w ostatnich 5 latach jest gigantyczny. Z pewnością ta współpraca jest dobra. Alternatywą są rządy, które nie walczyłby tak w Brukseli - ocenił gość TVN24.
Konflikt w obozie PiS. Co zrobi Ziobro? Gowin: to byłoby polityczne harakiri
Zerwania przez Ziobrę koalicji nie spodziewa się wicepremier Jarosław Gowin. -  Wewnętrzne dyskusje odłóżmy na przyszły tydzień - apelował lider Porozumienia, który także w piątek wieczorem był goście Krzysztofa Skórzyńskiego w programie "Sprawdzam".
Pytany o sobotnie spotkanie władz koalicjantów z Solidarnej Polski, Gowin stwierdził, że "spory są drugorzędne, a najważniejsze są pieniądze dla Polski".
- Wierzę, że przejdziemy przez to tak, jak przy wcześniejszych takich wewnętrznych dyskusjach, bo alternatywą są przedterminowe wybory. To ostatnia rzecz, jakiej Polska teraz potrzebuje - oceniał Gowin.
Wicepremier dodał, ze wyjście z koalicji Solidarnej Polski byłoby "politycznym harakiri". - Jedyny realny scenariusz na stole to kontynuacja rządów Zjednoczonej Prawicy - mówił Gowin, przyznając jednak, że w razie kłopotów z większością to PSL może być "naturalnym kandydatem do współpracy".
Jarosław Gowin zaznaczył, że jest w stanie zaakceptować głosowanie posłów Solidarnej Polski przeciwko rządowemu stanowisku ws. funduszu odbudowy i budżetu UE. - Mam nadzieję, że koalicja Zjednoczonej Prawicy się przez to nie rozpadnie - stwierdził prezes Porozumienia.
Konflikt w obozie PiS. Co zrobi Ziobro? Rzecznik rządu: różnice wartością
O sobotnie spotkanie władz Solidarnej Polski w piątek wieczorem pytany był na antenie TVN24 również rzecznik rządu Piotr Mueller. - To, że są różnice zdań, to jedna z wartości Zjednoczonej Prawicy, bo daje koalicji szerokie skrzydła. Jest tyle rzeczy, które nas łączą, że różnica w tej sprawie nas nie podzieli - mówił Mueller.
Stwierdził, że na tym etapie PiS nie poszukuje nowego koalicjanta. - Zobaczymy, co zdecydują politycy Solidarnej Polski, ale ja jestem optymistą co do przyszłości trzech lat Zjednoczonej Prawicy - komentował rzecznik rządu w programie "Sprawdzam".