Jest głos z Konfederacji ws. Trzaskowskiego. Co zrobią?
Czy po spotkaniu przy piwie ze Sławomirem Mentzenem Rafał Trzaskowski może liczyć na wsparcie Konfederacji w II turze wyborów prezydenckich? Z ustaleń RMF FM wynika, że niespecjalnie.
Co musisz wiedzieć?
- Rafał Trzaskowski nie otrzyma poparcia od polityków Konfederacji w II turze wyborów prezydenckich - donosi RMF FM.
- Witold Tumanowicz i Michał Wawer z Konfederacji zadeklarowali, że zagłosują przeciwko kandydatowi Koalicji Obywatelskiej.
- Sławomir Mentzen ma przedstawić swoje stanowisko w środę.
Nie milkną echa spotkania Rafała Trzaskowskiego, Radosława Sikorskiego i Sławomira Mentzena w toruńskim pubie. Lider Konfederacji wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że jego celem jest budowanie szerokiego poparcia i niezależności politycznej. "Nie mogę pozwolić na to, żebym był zmuszony trwać w koalicji, w której nie mogę realizować swoich postulatów" - napisał.
Konfederacja poprze Trzaskowskiego?
Koledzy z partii Mentzena mają jednak odmienne zdanie na temat spotkania przy piwie z kandydatem KO. - Jak widać, każdy ma swoją cenę - stwierdził wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak w Kanale Zero. Wraz z żoną zadeklarowali, że w niedzielę zagłosują przeciw Trzaskowskiemu.
Inni politycy Konfederacji, w tym Witold Tumanowicz i Michał Wawer, w rozmowie z RMF FM również zaznaczają, że nie mają zamiaru wesprzeć Trzaskowskiego w II turze wyborów. Z kolei szef klubu Konfederacji Grzegorz Płaczek stwierdził, że odda głos na osobę, którą uważa za mniejsze zło. Dopytywany o to, kto będzie "mniejszym złem", odpowiedział: - Mogę powiedzieć, kto będzie większym złem - Rafał Trzaskowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hołownia rzecznikiem rządu? "Zobaczymy czy przestanie być marszałkiem"
Największą zagadką pozostaje, jak zachowają się wyborcy Konfederacji. Pomimo deklaracji liderów, to ich decyzje przy urnach będą decydujące.
Czytaj także: Wrze w Konfederacji. "Przywódca może być tylko jeden"
Co zrobi Mentzen?
Sławomir Mentzen, który zajął trzecie miejsce w pierwszej turze wyborów prezydenckich, zdobywając ponad 2,9 miliona głosów, przyjął niestandardową strategię polityczną. Zamiast bezpośredniego poparcia jednego z kandydatów, zdecydował się zaprosić zarówno Karola Nawrockiego, jak i Rafała Trzaskowskiego do rozmowy.
"Nagram podsumowanie obu rozmów i powiem, co z tym dalej zrobię" - lider Konfederacji, który wcześniej twierdził, że jego wyborcy nie są workami ziemniaków i sami wybierają swojego kandydata na prezydenta, zapowiedział, że w środę (28 maja) podsumuje rozmowy przeprowadzone z kandydatami na prezydenta. Jego decyzja, jak wskazują politolodzy, może być kluczowa dla dalszego przebiegu wyborów.
Źródło: RMF24, WP