ŚwiatKomunista, feministka i zielony - kandydaci na prezydenta USA

Komunista, feministka i zielony - kandydaci na prezydenta USA

Czarnoskóry komunista, feministka, działaczka partii zielonych, walczący o prawa Indian więzień - George W. Bush i John Kerry to nie jedyni kandydaci na prezydenta USA.

Chociaż zasadnicza walka o urząd prezydenta rozegra się między Bushem a Kerrym, kandydatów w wyborach 2 listopada jest znacznie więcej. Reprezentują inną twarz Ameryki niż ci dwaj przedstawiciele establishmentu.

78-letni Walter Brown i 68-letnia Mary Alice Herbert są kandydatami do prezydentury i wiceprezydentury z ramienia Partii Socjalistycznej USA. Lansują program otwarcie socjalistyczny i feministyczny.

54-letni dziennikarz Bill van Auken i były robotnik fabryki General Motors w Ohio, 65-letni czarnoskóry James Lawrence kandydują z ramienia trockistowskiej Partii Socjalistycznej na rzecz Równości. Domagają się natychmiastowego wycofania wojsk amerykańskich z Iraku i Bliskiego Wschodu, rozmontowania "machiny wojennej" Pentagonu i demontażu amerykańskiej broni masowego rażenia. "Wiemy, że w obecnej sytuacji dostaniemy ograniczoną liczbę głosów, ale nie o głosy chodzi, lecz o idee i politykę" - głosi ich ugrupowanie.

Roger Calero i Arrin Hawkins są kandydatami Partii Socjalistycznej Pracujących - ruchu, który sam określa się jako komunistyczny. Ponieważ Calero urodził się w 1969 roku w Nikaragui, w zasadzie nie może kandydować, co nie przeszkadza mu prowadzić kampanii. Jego partia prowadzi ją głównie wśród imigrantów pochodzenia latynoskiego, których usiłuje zorganizować w związki zawodowe.

John Parker i Teresa Gutierrez są kandydatami Partii Pracujących Świata, radykalnego ruchu komunistyczno-alterglobalistycznego, który potępia "kapitalistyczne świnie" i "krwiopijcze" spółki międzynarodowe. Mamy obowiązek przekształcić Stany Zjednoczone z kwatery głównej imperializmu w rewolucyjny środek ciężkości - wyjaśnia pani Gutierrez.

Skazany na dożywocie za zabójstwo dwóch funkcjonariuszy FBI, bojownik o sprawę Indian Leonard Peltier, uważany przez Amnesty International za "więźnia politycznego", jest kandydatem na prezydenta USA z ramienia Partii Pokoju i Wolności. Założyciel amerykańskiego Ruchu Indian prowadzi z więzienia kampanię o wolność dla siebie i czarnego bojownika Mumii Abu Dżamala. Jego współkandydatką jest kobieta - Janice Jordan, bojowniczka o prawa obywatelskie. Ich partia domaga się wycofania wojsk amerykańskich z Iraku.

W tegorocznej kampanii wyborczej obecni są także Zieloni. Reprezentują ich jako kandydaci do prezydentury i wiceprezydentury adwokat David Cobb, założyciel Partii Zielonych w Teksasie i Pat LaMarche, 44-letnia działaczka ekologiczna.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)