ŚwiatKomorowski w ONZ: świat znajduje się w trudnym momencie

Komorowski w ONZ: świat znajduje się w trudnym momencie

Nie sposób trwale rozwiązać żadnego konfliktu bez kompromisu - przekonywał prezydent Bronisław Komorowski na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku, nawiązując do polskich przemian demokratycznych, doświadczenia Solidarności i Okrągłego Stołu.

Komorowski w ONZ: świat znajduje się w trudnym momencie
Źródło zdjęć: © AFP | Stan Honda

26.09.2012 | aktual.: 26.09.2012 19:35

Jak również zauważył polski prezydent, "nadzieje, które obudziła Arabska Wiosna, tylko częściowo zostały potwierdzone".

- Wojna domowa w Syrii i towarzyszące jej ofiary, niezdolność ONZ i Ligi Arabskiej do jej powstrzymania kładą się cieniem na sytuacji w całym regionie, (...) a tragiczna śmierć amerykańskich dyplomatów oraz towarzyszące temu wydarzenia powinny zmuszać do refleksji - dodał.

- Po doświadczeniach ostatnich lat świat nadal znajduje się w trudnym momencie, (...) bezsporna pozostaje słabość instytucji międzynarodowych wobec problemów, do rozwiązywania których zostały powołane - zauważył Komorowski. Jak dodał, dotyczy to także samej Rady Bezpieczeństwa ONZ, zwłaszcza w kontekście konfliktu w Syrii.

- Z niepokojem śledzimy napięcie, którego źródłem jest irański program nuklearny. Nasze obawy dotyczą coraz bardziej realnej groźby proliferacji broni masowego rażenia i nasilenia się wyścigu zbrojeń wśród państw Zatoki - powiedział Komorowski. Ponadto - według niego - "nie w pełni satysfakcjonują nas rezultaty misji w Afganistanie".

- Musimy wyciągnąć wnioski ze słabości dotychczasowej strategii w tym kraju. Podejście w kategoriach "military first" nie jest właściwą metodą rozwiązywania trudnych konfliktów wewnętrznych - uważa polski prezydent.

"Skuteczna ONZ"

Prezydent Bronisław Komorowski podkreślił także, że "skuteczna Organizacja Narodów Zjednoczonych jest dzisiaj potrzebna światu nie mniej niż w groźnych czasach zimnej wojny".

- Świat nie może być kierowany przy pomocy dwu- czy więcej biegunowego koncertu mocarstw - powiedział prezydent wystąpieniu w Nowym Jorku.

- Owszem, wiemy, że mocarstwa nie znikną, ale stabilność i regulacja porządku międzynarodowego w większym stopniu będzie wymagać instytucji wielostronnych, norm oraz mechanizmów, które zapewnią ich respektowanie - zaznaczył Komorowski.

Według niego "to może zapewnić tylko system Narodów Zjednoczonych", a "poprawa jego skuteczności prowadzi poprzez reformowanie jej w marszu, przez respektowanie uzgodnionych norm oraz wykonywanie w dobrej wierze przyjętych zobowiązań".

"Siła mądrego kompromisu"

Bronisław Komorowski nawiązał również w swoim wystąpieniu do okresu Okrągłego Stołu w Polsce. - Obie strony wielkiego społecznego konfliktu tamtego czasu, władza komunistyczna z jednej strony oraz wielki ruch Solidarności dążący do demokratycznych przemian, czyli w istocie do obalenia komunizmu, wykazały się mądrością pozwalającą zawrzeć kompromis. Ten nie satysfakcjonował w stu procentach żadnej ze stron, ale też otwierał perspektywy dalszych przemian - zwrócił uwagę Komorowski w swoim wystąpieniu.

- Strona dążąca do rewolucyjnej w istocie zmiany wykazała zdolność do samoograniczania, (...) a wcześniejsze próby reform całego systemu komunistycznego podejmowane przez siły demokratycznej opozycji zakończyły się zbrojnymi interwencjami i rozlewem krwi, dziesiątkami tysięcy uchodźców, innego typu represjami - podkreślił.

- Zdolność do samoograniczenia oraz siła mądrego kompromisu jest znacznie lepszym rozwiązaniem niż maksymalizacja żądań i dążenie do siłowego przeprowadzenia swoich racji - uważa polski prezydent.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)