PolskaKomorowski: USA w Iraku będą przenosić ciężar na sojuszników

Komorowski: USA w Iraku będą przenosić ciężar na sojuszników

Amerykanie będą próbowali przerzucać coraz więcej zadań w Iraku na swoich sojuszników, w tym na Polskę - uważa były szef MON Bronisław Komorowski (PO). Decydujące znaczenie dla strategii USA ma, jego zdaniem, przyszłoroczna kampania prezydencka w Ameryce.

03.11.2003 08:55

Zdaniem Komorowskiego, który był poniedziałkowym gościem radiowej "Trójki", na razie nie może być mowy o wycofaniu wojsk USA z Iraku, a ponoszone tam straty świadczą nie tyle o słabości Amerykanów, co o tym, że irackie struktury oporu przetrwały i coraz lepiej sobie radzą.

Poseł PO spodziewa się, że wydarzenia w Iraku będą "stratami politycznymi" dla prezydenta George'a W. Busha w kampanii wyborczej, dlatego USA będą usiłowały "umiędzynarodowić" operację, m.in. przerzucając coraz więcej ciężarów na barki sojuszników, w tym Polski.

"Póki co, wszelkie spekulowanie o wycofaniu Polaków z Iraku, bez uzgodnienia z Amerykanami, jest nie tyle przedwczesne, co wręcz szkodliwe" - zaznaczył Komorowski, komentując spadające w Polsce poparcie dla udziału naszych wojsk w irackiej operacji. Przyznał on, że na razie nie widać wymiernych efektów gospodarczych, jakie miały wynikać dla polskich firm, czekających na bliskowschodnie kontrakty. "Słyszymy, że przetarg na dostawę traktorów do Iraku wygrała Białoruś" - dodał.

Komentując niedawną wypowiedź Jolanty Kwaśniewskiej, która nie wykluczyła startu w kampanii prezydenckiej, Komorowski uznał to za "próbę nacisku ośrodka prezydenckiego na SLD", polegającą na tym, że - jak się wyraził - "jeśli nas nie wpuścicie na listy do parlamentu europejskiego, czy polskiego, to my wystawimy Kwaśniewską".

Byłoby to - według posła PO - odejście od zasady, że prezydent ma doświadczenie w kierowaniu "co najmniej częścią państwa", jak marszałkowie Sejmu czy Senatu, ministrowie lub premierzy. "Kierowanie mężem to nie to samo, co kierowanie państwem" - dodał Komorowski. "Zresztą na lewicy dzieją się dziwne rzeczy: mamy tam baronów, mamy księcia mazowieckiego (tak niektórzy politycy mówią o szefie SLD na Mazowszu Józefie Oleksym), więc może i będziemy mieli dynastię" - powiedział Komorowski.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)