Komorowski: trzeba się przeciwstawić "recydywie" PiS
Zadaniem PO jest odsunięcie od władzy
rządu Jarosława Kaczyńskiego, a nie jego wspieranie i powrót do
pomysłu koalicji PO-PiS - powiedział Bronisław
Komorowski. Według wiceszefa PO "jest realna szansa na recydywę
PiS i trzeba się temu przeciwstawić".
11.10.2007 | aktual.: 11.10.2007 21:34
Jeżeli budujemy alternatywę dla PiS, to nie po to, żeby PiS proponować tworzenie nowej Polski. Platforma ma poważne szanse na samodzielne rządy albo na wykorzystanie tego, czego nie mają w Polsce inni: dużej zdolności koalicyjnej i to we wszystkich kierunkach - mówił Komorowski na konwencji PO we Włocławku (Kujawsko-Pomorskie).
Dowodem tej tezy są - jego zdaniem - równoczesne oskarżenia pod adresem PO zarówno z prawej, jak i z lewej strony sceny politycznej, a dotyczące tego, z kim Platforma rzekomo chce tworzyć koalicję.
PiS-owcy oskarżają nas, że chcemy robić układ z LiD, a LiD-owcy, że chcemy robić układ z PiS. Jedno i drugie jest taką samą bzdurą. Naprawdę przed Polską jest wybór nie między chamem a warchołem, nie między mordą a moczymordą, ale jest możliwość wybrania Polski normalnej, kulturalnej. Ten wybór proponuje PO - powiedział Komorowski.
W przypadku, gdyby PO nie udało się odnieść zwycięstwa dającego możliwość samodzielnych rządów, pierwszym ugrupowaniem, do którego partia zwróci się z propozycją współpracy, będzie PSL. Takiej możliwości - zdaniem Komorowskiego - nie ma PiS.
To jest poważny problem polskiej polityki: kto się zgodzi odegrać rolę kolejnej przystawki dla PiS - do zjedzenia, niszczenia, wyplucia i wyrzucenia do śmieci - ocenił.
Przed konwencją Komorowski złożył kwiaty w pobliżu tamy wiślanej we Włocławku pod krzyżem, który upamiętnia męczeńską śmierć ks. Jerzego Popiełuszki 19 października 1984 r. (awi)