Komorowski: mój ojciec był Żołnierzem Wyklętym
- Mój ojciec był Żołnierzem Wyklętym. Walczył z Sowietami, cudem uniknął rozstrzelania przez NKWD, a po wojnie, by ukryć swoją przeszłość, musiał zmienić nazwisko - opowiada "Super Expressowi" prezydent, Bronisław Komorowski.
01.03.2012 | aktual.: 01.03.2012 15:20
Jak wspominał prezydent, jego ojciec, Zygmunt Komorowski w czasie wojny służył w 6. Wileńskiej Brygadzie AK. Kompanią dowodził legendarny Żołnierz Wyklęty Adam Boryczka, ps. Tońko. Właśnie z nim ojciec Komorowskiego przebijał się już po przyjściu frontu rosyjskiego i rozbrojeniu wileńskiej AK w kierunku Polski, po to, aby iść walczyć z Niemcami. - Oddział podzielił się w okolicach Puszczy Grodzieńskiej. Jedna grupa została dopadnięta przez NKWD, kilkudziesięciu żołnierzy AK zginęło niedaleko leśniczówki w Surkontach. Druga grupa pod dowództwem "Łupaszki" przedarła się, a ojciec razem z "Tońkiem" wrócił pod Wilno, by walczyć z Sowietami - opowiadał prezydent.
Niedługo potem Zygmunt Komorowski dostał się do niewoli. Cudem uniknął rozstrzelania lub zesłania na Sybir. - Uratował go ostatni złoty pierścionek jego matki. W zamian za niego został przeniesiony z celi śmierci do celi dla rekrutów do polskiej armii - wspominał prezydent.
Zygmunt Komorowski, żeby uniknąć prześladowań, zdobył fałszywe dokumenty na nazwisko Gorski. Dzięki nim mógł rozpocząć studia na Uniwersytecie Poznańskim. Komorowski ujawnił swoje prawdziwe nazwisko dopiero po amnestii w 1947 roku.