Komornik doniósł na Archidiecezję Gdańską
Komornik z Inowrocławia złożył zawiadomienie o
ukrywaniu majątku przez Archidiecezję Gdańską podczas wykonywania
przez niego czynności egzekucyjnych - poinformowała szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Północ Janina Macińska.
Sprawa ma związek z długami wydawnictwa kościelnego Stella Maris.
Macińska dodała, że prokuratura prowadzi w sprawie doniesienia postępowanie sprawdzające. Zawiadomienie komornika na Archidiecezję Gdańską wpłynęło do prokuratury dwa tygodnie temu.
W artykule opublikowanym przez "Dziennik Bałtycki" zamieszczono wypowiedź komornika Artura Zielińskiego, który powiedział, że miał przesłanki, aby zawiadomić prokuraturę o działaniu archidiecezji. Cytowany przez gazetę pełnomocnik arcybiskupa gdańskiego ds. zarządzania Stellą Maris Jarosław Szarmach wyjaśnił natomiast, że nic nie wie o doniesieniu. Zapewnił też, że strona kościelna nie popełniła żadnego przestępstwa.
W marcu tego roku komornik Zieliński reprezentujący firmę Arctic Paper z Kostrzyna, która chciała odzyskać pieniądze, działając zgodnie z postanowieniem sądu, wkroczył do siedziby kurii i Muzeum Archidiecezji i dokonał zajęcia majątku- mebli i obrazów o szacunkowej wartości ok. 300 tys. zł.
W kwietniu Archidiecezja Gdańska złożyła do gdańskiej prokuratury okręgowej doniesienie o rzekomo popełnionym przestępstwie przez komornika z Inowrocławia. Miało ono polegać na bezprawnym zajęciu rzeczy stanowiących zabytki oraz publicznym rozpowszechnianiu, wbrew przepisom, informacji z postępowania komorniczego. Prokuratura odmówiła jednak wszczęcia postępowania przeciw komornikowi.
Według nieoficjalnych informacji podawanych przez media, zobowiązania Stella Maris wobec różnych firm mają sięgać od 20 do 40 mln zł.
Problemy wydawnictwa zaczęły się w 1999 r., kiedy kierował nim były kapelan metropolity gdańskiego Zbigniew B. Jest on jednym z podejrzanych w związku z aferą dotyczącą m.in. prania brudnych pieniędzy.
W związku z tą sprawą zarzuty postawiono 24 osobom. Byłym szefom wydawnictwa, w tym Zbigniewowi B., gdańska prokuratura apelacyjna zarzuca, że w latach 1998-2001 wystawiali faktury VAT za fikcyjne usługi konsultingowe i doradcze na kwotę 65 mln zł. Stella Maris, działając jako podmiot gospodarczy w ramach archidiecezji gdańskiej, była zwolniona z podatku dochodowego od osób prawnych w części przeznaczonej na cele statutowe Kościoła.
Wśród podejrzanych są także m.in. były wiceminister infrastruktury odpowiedzialny za sprawy łączności Krzysztof H., były wiceprezes spółki El-Net Eugeniusz G., były cenzor Janusz B., a także były szef pomorskiego SLD Jerzy J. Zarzuty ciążą też na byłej wiceprezydent Szczecina z ramienia SLD Elżbiecie M., która we wrześniu 2003 r. zrezygnowała z członkostwa w klubie radnych Sojuszu w szczecińskiej radzie miejskiej. Podejrzanymi są też szefowie znanych firm z Wybrzeża.