PolskaKomisje przeciw projektowi ws. nieumieszczania ocen z religii na świadectwie

Komisje przeciw projektowi ws. nieumieszczania ocen z religii na świadectwie

Sejmowe komisje edukacji i samorządu terytorialnego opowiedziały się za odrzuceniem poselskiego projektu nowelizacji ustawy o systemie oświaty, zgodnie z którym stopień z religii nie mógłby być umieszczany na świadectwie szkolnym, ani wliczany do średniej ocen.

Komisje przeciw projektowi ws. nieumieszczania ocen z religii na świadectwie
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Bielecki

12.09.2013 | aktual.: 12.09.2013 17:45

Projekt przygotowali posłowie SLD. Za odrzuceniem go głosowało 27 posłów połączonych komisji: Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, troje było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Przedstawiając projekt Artur Ostrowski (SLD) zaznaczył, że dotyka on "bardzo delikatnej materii, jaką jest umieszczanie oceny z religii na świadectwie szkolnym, które jest dokumentem państwowym". Zgodnie z projektem, oceny z religii, ani z etyki nie byłyby umieszczane na świadectwie szkolnym, a ocena z tych przedmiotów nie byłaby wliczana do średniej ocen uzyskanej przez ucznia w wyniku klasyfikacji na koniec roku szkolnego. Oceny z religii miałyby być umieszczane na odrębnych świadectwach lub zaświadczeniach wystawianych przez instytucje kościelne.

Posłowie proponowali też zapis, zgodnie z którym lekcje religii lub etyki w publicznych przedszkolach, szkołach podstawowych i gimnazjach byłyby organizowane na życzenie rodziców, a w publicznych szkołach ponadgimnazjalnych wyłącznie na życzenie uczniów. Minister edukacji byłby też zobowiązany do wydania rozporządzenia z zapisem o konieczności organizowania tych zajęć na pierwszej lub ostatniej godzinie lekcyjnej.

Ostrowski podkreślił, że konstytucja, gwarantując każdemu wolność sumienia i wyznania, jednocześnie wskazuje, że rodzice mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami. - Są to prawa, które znajdują podstawę nie tylko w postanowieniach ustawy zasadniczej, ale i Europejskiej Karcie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności - zaznaczył. - Jak wskazał bowiem Europejski Trybunał Praw Człowieka w wyroku w sprawie Grzelak przeciwko Polsce, wolność przekonań, sumienia i wyznania jest jednym z fundamentów społeczeństwa demokratycznego. Stanowisko Trybunału powinno służyć za dyrektywę dla władz publicznych przy wydawaniu i stosowaniu norm określających sposób realizacji wspomnianych praw. Szczególną wrażliwość powinny one zachować przy określaniu zasad organizowania lekcji religii i etyki, zarówno wobec tych, którzy na nie chodzą, jak i tych którzy na nie nie uczęszczają - mówił Ostrowski.

- Trybunał orzekł, że Polska naruszyła zakaz dyskryminacji oraz wolności sumienia i wyznania, uznał także, że Polska nie zapewniając lekcji etyki dyskryminuje uczniów niewierzących - powiedział. Jak zaznaczył, od wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka minęły już trzy lata, a dostęp do zajęć etyki w szkołach znacznie się nie zwiększył. Podał, że w roku szkolnym 2012/2013 lekcje etyki były prowadzone w niewiele ponad 4 proc. szkół. Jego zdaniem etyka i religia nie są w szkole traktowane na równi, stąd - jak wyjaśnił - zapisy w projekcie zrównujące ich status.

Ostrowski przywołał też zapis Konstytucji, który głosi, że nikt nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania. - A przecież - choćby w odbiorze społecznym - zamieszczenie oceny z religii na świadectwie szkolnym traktowane jest co najmniej jako deklaracja światopoglądu teistycznego. Podobnie uczestniczenie w zajęciach etyki może być rozumiane jako deklaracja bezwyznaniowości - argumentował. Mówił także, o tym, że na lekcjach religii oceniana jest nie tylko wiedza uczniów, ale też ich pobożność oraz, ze z konkordatu nie wynika konieczność umieszczania stopnia na świadectwie.

Przedstawiając negatywne stanowisko rządu wobec projektu wiceminister edukacji Przemysław Krzyżanowski również przywołał wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. - Trybunał nie wskazał na konieczność zmiany obowiązujących przepisów, które dotyczą organizacji zajęć z religii i z etyki w szkołach publicznych. Fakt ten w sposób jednoznaczny wzmacnia tezę, że jeśli dotychczas odnotowywano nieprawidłowości w organizowaniu przez szkoły nauki religii i etyki to nie wynikały one z wadliwości obecnie obowiązującego prawa, ale - niestety - z niewłaściwej praktyki jego stosowania lub błędnego interpretowania tych przepisów - powiedział.

Wiceminister edukacji przywołał także wyrok Trybunału Konstytucyjnego, zgodnie z którym umieszczanie stopnia z religii na świadectwie szkolnym jest konsekwencją organizowania zajęć z religii w szkołach publicznych. Trybunał uznał też, że wliczanie stopnia z tego przedmiotu do średniej to konsekwencja umieszczenia go na świadectwie. Jak zaznaczył, obecne przepisy gwarantują równorzędne traktowanie religii i etyki, i nie ma potrzeby ich zmian.

Wnioski o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu zgłosiły PO, PiS i Solidarna Polska. - Zapisy projektu ustawy, jak i uzasadnienie ich, są absurdalne, a w wielu fragmentach nieprawdziwe - powiedział Lech Sprawka (PiS) składając wniosek o odrzucenie. Marzena Wróbel (SP) nazwała projekt skandalicznym, uderzającym w konstytucyjne prawa i wolności obywateli. Jej zdaniem, wejście w życie proponowanych przez SLD zmian "w istocie prowadzi do tego, że najbardziej dyskryminowani we własnym kraju będą katolicy", gdyż uderzy w prawo rodziców do wychowania zgodnie ze swoimi przekonaniami. Z kolei Urszula Augustyn (PO), swój wniosek o odrzucenie uzasadniała m.in. tym, że obecne regulacje są wystarczające.

Wniosek o skierowanie projektu do dalszych prac w podkomisji zgłosiła Krystyna Łybacka (SLD). W związku z przegłosowaniem wniosku o odrzucenie projektu jej wniosek nie był rozpatrywany.

Zgodnie z przepisami prawa oświatowego rodzice mogą wybrać czy dziecko będzie chodzić na lekcje etyki, religii, czy nie będzie uczestniczyć ani w jednych, ani w drugich. Zarówno lekcje etyki, jak i religii organizowane są na wniosek rodziców. Przepisy te dotyczą wszystkich Kościołów i związków wyznaniowych.

Uczniowie mają dwie godziny lekcji religii tygodniowo; liczba godzin może być zmieniona jedynie za zgodą biskupa. O wymiarze liczby lekcji z etyki decyduje dyrektor szkoły.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)