Komisja ZP RE może w kwietniu lub maju zająć się rezolucją w sprawie Smoleńska
• Informację przekazał parlamentarzysta sprawozdawca z Irlandii Michael McNamara • Dodał, że eksperci byli zgodni ws. zwrotu wraku Polsce • "Nie można przewidzieć, co zdecyduje komisja prawna"
07.03.2016 | aktual.: 07.03.2016 16:22
Według McNamara wysłuchani w poniedziałek przez komisję dwaj eksperci ds. lotnictwa i międzynarodowego prawa lotniczego i kosmicznego byli zgodni, że wrak prezydenckiego Tu-154M i czarne skrzynki powinny zostać zwrócone Polsce przez władze Rosji.
10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęli wszyscy pasażerowie i członkowie załogi - 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka. Polska delegacja udawała się na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
- Raport w sprawie katastrofy smoleńskiej i projekt rezolucji będzie rozważany przez komisję prawną na następnym posiedzeniu w kwietniu lub maju. Jeśli raport i projekt uchwały zostaną przyjęte przez komisję, oczekuję, że następnie zostaną skierowane do przyjęcia na sesji plenarnej ZP RE w czerwcu - powiedział McNamara.
Zastrzegł, że "nie może przewidzieć, co zdecyduje komisja prawna ani z pewnością tego, co zdecyduje ZP RE". McNamara dodał, że nie może również teraz powiedzieć, co ewentualnie taka rezolucja mogłaby zawierać.
W październiku 2014 roku projekt rezolucji dotyczący kwestii wydania Polsce przez państwo rosyjskie wraku Tu-154M oraz czarnych skrzynek został zgłoszony do ZP RE; podpisało się pod nim wówczas ponad 40 parlamentarzystów ZP RE, głównie z grupy Europejskich Konserwatystów, w tym politycy PiS. W styczniu 2015 roku poinformowano, że projekt został skierowany do prac w komisji prawnej Zgromadzenia.
W poniedziałek w biurze Rady Europy w Paryżu w wysłuchaniu przed tą komisją udział wzięli eksperci: Timothy Brymer, prawnik, specjalista ds. lotnictwa i prawa lotniczego z Wielkiej Brytanii oraz Pablo Mendes de Leon, kierownik wydziału prawa lotniczego i kosmicznego z Uniwersytetu w Lejdzie w Holandii.
"Opinie obu ekspertów były dyplomatyczne. Natomiast kluczem były wypowiedzi eksperta Mendesa () , który potwierdził obowiązek zwrotu wraku przez Rosję oraz to, że przedłużające się śledztwo nie może być pretekstem do przetrzymywania wraku" - powiedział PAP poseł PiS i członek komisji prawnej ZP RE Arkadiusz Mularczyk.
"Dzisiejsze posiedzenie komisji, wysłuchanie ekspertów jest elementem wniosku o rezolucję, który był złożony w październiku 2014 roku. Niepokoi nas, że Rada Europy, w tym przypadku komisja prawna ZP RE, potrzebowała prawie półtora roku na to, żeby zająć się tak ważnym tematem dla Polski i dla wszystkich deputowanych, którzy podpisali się pod tym wnioskiem" - podkreślił Mularczyk.
We wrześniu 2015 roku powstało wstępne memorandum komisji, w którym zarekomendowano zebranie od strony polskiej i rosyjskiej dokumentów dotyczących toczących się śledztw, a także wysłuchanie ekspertów.
Mularczyk wskazał, że poniedziałkowe posiedzenie komisji prawnej jest o tyle ważne, że "zarówno jej szef, jak i przedstawiciele Litwy, Gruzji, Ukrainy, którzy zabierali głos w dyskusji, w pewien sposób zgadzali się z inicjatywą przyjęcia rezolucji i zobligowania Rosji do wydania wraku". "Wyraziliśmy taki pogląd, że warunkiem ewentualnej rozmowy na temat powrotu Rosji do Rady Europy powinna być kwestia zwrotu wraku" - podkreślił Mularczyk. "Nie tylko kwestia ustabilizowania sytuacji na Ukrainie, współpracy Rosji z RE, ale także kwestia zwrotu wraku powinna być warunkiem odnowienia członkostwa Rosji w RE" - zaznaczył.
W kwietniu 2015 roku Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej oświadczył, że wrak Tupolewa jest dowodem rzeczowym w rosyjskim śledztwie i że jego przekazanie stronie polskiej zostanie rozważone po zakończeniu dochodzenia.
W reakcji na zaanektowanie przez Rosję ukraińskiego Krymu ZP RE pozbawiło w kwietniu 2014 roku delegację Federacji Rosyjskiej prawa głosu i wyłączyło z wszystkich swoich organów kierowniczych; w odpowiedzi Rosja zawiesiła udział we wszelkich pracach ZP RE.
W poniedziałek w Warszawie rozpoczęły się prace podkomisji, którą MON powołało do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej. Według zapowiedzi prace zaczynają się od analizy zgromadzonych dokumentów.
Tymczasem we wtorek w Paryżu zbierze się komisja spraw politycznych i demokracji ZP RE, w ramach której m.in. odbędzie się dyskusja pt. "Stan demokracji i rządów prawa w Polsce" z udziałem przedstawicieli polskiego rządu, w tym wiceministra spraw zagranicznych Aleksandra Stępkowskiego, oraz reprezentantów polskiej opozycji, organizacji pozarządowych i mediów.
Poseł Mularczyk nawiązał również do tego posiedzenia. "Niemalże po miesiącu inicjatyw krajowych organizacji praw człowieka w dniu jutrzejszym odbędzie się wysłuchanie dotyczące stanu polskiej demokracji. Widzimy zatem brak równowagi rozpatrywania wniosków. Stawiamy pytanie, od czego to zależy. To jest decyzja Sekretariatu ZP RE, a także pana (Wojciecha) Sawickiego (który jest sekretarzem generalnym ZP RE - PAP), dlaczego sprawa smoleńska musi czekać półtora roku na pewne rozstrzygnięcia, a sprawy dotyczące rzekomego łamania w Polsce demokracji są de facto rozpatrywane na bieżąco" - powiedział Mularczyk.
We wtorkowej dyskusji, oprócz wiceministra Stępkowskiego, udział wezmą: senator PO Bogdan Klich, Małgorzata Szuleka z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Joanna Banasiuk z Ordo Iuris - Instytutu na rzecz Kultury Prawnej, wiceprezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich Agnieszka Romaszewska-Guzy i zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Jarosław Kurski.
Z Paryża Karolina Cygonek