Komisja śledcza ustaliła kolejne sprawy, którymi się zajmie
Komisja śledcza ds. banków ustaliła w środę,
że zbada m.in. utworzenie i działalność Banku Turystyki i
Powszechnego Banku Handlowego GECO, upadłość Wschodniego Banku
Cukrownictwa i Banku Spółdzielczego Rzemiosła Polskiego. Te sprawy
dołączą do 18 innych, ustalonych przez komisję na poprzednim
posiedzeniu.
30.08.2006 | aktual.: 01.09.2006 15:00
Wniosek o zbadanie spraw związanych z Bankiem Turystyki SA i Powszechnym Bankiem Handlowym GECO złożył Andrzej Dera (PiS). Poseł przypomniał, że Bank Turystyki powstał w 1990 roku, a jego założycielem byli m.in. Aleksander Kwaśniewski (ówczesny przewodniczący Komitetu ds. Młodzieży i Kultury Fizycznej), Stanisław Koman (ówczesny dyrektor ekonomiczny KMiKF), oraz generał Konrad Staszewski (były wiceminister MSW). Według Dery, w 1991 r. Bank Turystyki udzielił "wielu złych kredytów, sięgających 50 mld zł". Zdaniem posła, kredytów tych udzielono "wbrew bankowym regułom, głównie na zasadach koleżeńskich".
W sprawie Powszechnego Banku Handlowego GECO - zdaniem Dery - skontrolowania wymaga proces łączenia GECO Banku z Baltic Bankiem i roli NBP w tym procesie.
Szef komisji śledczej Artur Zawisza (PiS), zgłaszając sprawę upadłości Wschodniego Banku Cukrownictwa, zaznaczył, że o jej zbadanie zwrócili się do niego akcjonariusze banku. Jak powiedział, w przysłanych mu dokumentach informują oni, iż zostali pozbawieni majątku dużej wartości w postaci akcji, na skutek bezprawnych decyzji podejmowanych przez Komisję Nadzoru Bankowego oraz zarząd komisaryczny powołany przez tę komisję.
Wnioski Małgorzaty Ostrowskiej (SLD) o uzupełnienie prac komisji o przyczyny upadłości banków spółdzielczych i komercyjnych nie zyskały większości głosów komisji.
Posłowie nie poparli też propozycji Aleksandra Grada (PO) o zbadanie wydania licencji bankowej dla Kasy Krajowej Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych (SKOK). Sprawa ta wywołała duże kontrowersje wśród członków komisji. Tomasz Szczypiński (PO) wniósł o wyłączenie z głosowania w tej kwestii posłów PiS Artura Zawiszy i Jacka Kościelniaka. Argumentował, że są oni związani ze SKOK-ami (Kościelniak pracował m.in. w Kasie Krajowej SKOK), a przez to przy głosowaniu wystąpiłby konflikt interesów. Te wnioski zostały odrzucone.
Wcześniej komisja śledcza odrzuciła wniosek Marka Sawickiego (PSL) o przerwę w środowych obradach komisji i zwołanie jej prezydium. Sawicki wnosił o przerwanie obrad, ponieważ - jego zdaniem - komisja powinna się zastanowić, czy jest sens kontynuować pracę przed 21 września, kiedy Trybunał Konstytucyjny ma orzec, czy jej powołanie było zgodne z prawem.
Poseł PSL argumentował, że jeśli Trybunał zakwestionuje tryb powołania komisji, jej dotychczasowa praca może się zmarnować. Jego wniosek poparli jedynie obaj posłowie PO i Małgorzata Ostrowska (SLD).
Komisja odrzuciła też wniosek Szczypińskiego o uzupełnienie porządku obrad o dyskusję nad "ewentualnym konfliktem interesów Artura Zawiszy jako przewodniczącego komisji, jednocześnie lobbującego na rzecz SKOK-ów".
Szczypiński (PO) zapowiedział, że mimo niewprowadzenia tego punktu do porządku obrad, jeszcze podczas środowego posiedzenia komisji zgłosi wniosek o odwołanie Zawiszy z funkcji przewodniczącego tej komisji.
Jak powiedział Szczypiński, zarzuca Zawiszy m.in. nieudolność w organizacji pracy. Zaznaczył, że Zawisza jest osobą "próbującą skłócić członków komisji, używa słów, które są na granicy lub przekraczają granicę obrażania innych".
Te wszystkie elementy plus blokowanie działań, chociażby jeśli chodzi o problematykę Krajowej Kasy SKOK (...), to są przykłady, które w moim odczuciu po kilku miesiącach są wystarczającymi powodami ku temu, aby ktoś inny przewodniczył obradom komisji- podkreślił Szczypiński.
W drugiej części posiedzenia komisja zajęła się ustalaniem listy świadków, którzy mieliby przed nią zeznawać.