Komisja śledcza: kto pisał autopoprawkę i jaką wersję dostała Agora
Kto merytorycznie pisał autopoprawkę do
projektu nowelizacji ustawy o mediach i jaką jej wersję otrzymała
Agora 22 lipca 2002 r., dzień przed posiedzeniem rządu w tej
sprawie - te pytania zdominowały wtorkowe przesłuchanie Aleksandry
Jakubowskiej. Zostanie ona ponownie wezwana, po otrzymaniu przez
komisję dokumentów z Agory i resortu kultury.
23.09.2003 | aktual.: 23.09.2003 19:45
Jan Rokita (PO) powiedział dziennikarzom po posiedzeniu komisji, że chce precyzyjnie wiedzieć, czy 22 lipca 2002 r. Agora została przez rząd oszukana i dostarczono jej tak naprawdę fałszywy dokument, który nie stał się przedmiotem debaty w rządzie, czy też z Agorą uzgodniono ostatecznie tekst autopoprawki. Dodał, że bez ustalenia tego, co de facto 22 lipca wieczorem Agorze wręczono, nie da się doprowadzić przesłuchania Jakubowskiej do końca.
Właśnie sprzeczność między dokumentacją przesłaną przez Agorę a wyjaśnieniami Jakubowskiej była powodem zakończenia wtorkowego przesłuchania szefowej gabinetu politycznego premiera.
Chodzi o dokument przekazany Agorze przez Jakubowską 22 lipca 2002 roku wieczorem. Następnego dnia Rada Ministrów przyjęła autopoprawkę do projektu nowelizacji ustawy o rtv, dotyczącą przepisów antykoncentracyjnych.
Zgodnie z dokumentacją przekazaną komisji przez Agorę, poprawka do projektu ustawy została doręczona Helenie Łuczywo przez Jakubowską 22 lipca wieczorem w Kancelarii Premiera. Podczas wtorkowych zeznań minister zaprzeczyła jednak, jakoby dokument, który jej okazano, był tym, który ona przekazała wiceprezes Agory.
Jakubowska wyjaśniła, że dokument, który wręczyła wówczas Łuczywo, był tożsamy z dokumentem przedstawionym na Radzie Ministrów. Tymczasem, okazany jej dokument z Agory jest wersją wcześniejszą, "w której jest instytucja domniemania". (Chodzi o przepis związany z domniemaniem nielegalności nadmiernej koncentracji kapitału na rynku, który pozostawiał ocenę Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumenta. W poniedziałek Jakubowska mówiła, że przeciw temu protestowali nadawcy, więc uwagi do projektu zgłoszone przez Urząd nie zostały uwzględnione).
"Jesteśmy w sporym kłopocie" - zareagował Jan Rokita (PO). "Mamy pisemną informację Łuczywo, że to jest dokument, który otrzymała 22 lipca wieczorem i zeznanie pani minister pod przysięgą, iż to nie jest ten dokument" - podkreślił.
"Ominięcie tej sprawy to kłopot, bowiem kluczowe jest rozstrzygnięcie kwestii, czy w czasie wieczornego spotkania (22 lipca w Kancelarii Premiera)_ przedstawiciele rządu dostarczyli Agorze ten projekt, który został uchwalony - jak to wynika z oświadczenia Jakubowskiej - czy dostarczyli projekt całkowicie inny. Innymi słowy - wprowadzili Agorę w błąd, jak to wynika z dokumentów Agory"_ - podsumował Rokita.
Łuczywo powiedziała PAP, że wersja autopoprawki, którą dostała od Jakubowskiej 22 lipca wieczorem, miała być ostateczną, ograniczającą uprawnienia KRRiT na rzecz UOKiK, tymczasem w wersji przedstawionej na posiedzeniu rządu 23 lipca te zapisy były zmienione.
Jej zdaniem, dwie różnice, które wprowadzono między 22 a 23 lipca, były istotne._ "W wersji z 22 lipca były dwa zapisy, które ograniczały uprawnienia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na rzecz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W wersji przedstawionej na rządzie 23 lipca te zapisy były zmienione. 23 lipca u pani minister Jakubowskiej, przed posiedzeniem rządu, zobaczyłam wersję inną, która z powrotem przywracała Krajowej Radzie te uprawnienia"_ - powiedziała Łuczywo.
Rokita wielokrotnie podczas przesłuchania pytał Jakubowską, kto merytorycznie napisał przepisy autopoprawki. Minister powtarzała, że powstały one w ministerstwie kultury, w departamencie prawnym, na jej polecenie, według jej wytycznych i według materiałów, które były w posiadaniu resortu.
"Przysięgam pani, że nie jestem w stanie uwierzyć, że nikt tego nie napisał; tylko że były ekspertyzy i potem pisał to departament legislacyjny - powiedział poseł PO. - To jest zeznanie, które naraża panią na to, że musimy poszukiwać prawdy poza pani zeznaniami, bo ono jest nielogiczne" - dodał.
Po przesłuchaniu Jakubowskiej Rokita powiedział, że w oparciu o analizę dokumentów, uważa, iż dokonano częściowych ustępstw wobec Agory. "Stąd raczej skłonny jestem dzisiaj przypuszczać, że rząd zerwał porozumienie z Agorą, i stawiam sobie pytanie, dlaczego to porozumienie zerwał. To mi się wydaje dzisiaj najbardziej prawdopodobne" - dodał. Zastrzegł, że formułuje pewne przypuszczenie, którego definitywne zbadanie wymaga dokończenia przesłuchania Jakubowskiej.
W środę komisja przesłucha b. ministra kultury Andrzeja Celińskiego. Kolejne przesłuchania zaplanowano na 7 października.
Niewykluczone, że przed komisją stanie również b. zastępca redaktora naczelnego Redakcji Krajowej PAP Jakub Sufin. Wniosek o jego przesłuchanie zgłosił Nałęcz. Głosowanie w tej sprawie odłożono do najbliższego posiedzenia komisji.