PolskaKomisja PiS zbada powiązania posła Tomasza Górskiego

Komisja PiS zbada powiązania posła Tomasza Górskiego

Władze klubu PiS powołały komisję, która ma za zadanie zweryfikować zarzuty postawione posłowi PiS Tomaszowi Górskiemu w artykule "Gazety Wyborczej". Piątkowa "GW" opisała związki Górskiego z polsko-ukraińskim gangsterem. Według "Gazety", Ukrainiec "Wowa", czyli Wołodimir P., który od 2006 roku przebywa w polskim areszcie, pomagał Górskiemu w kampanii wyborczej w 2005 roku. W artykule opisano także znajomość gangstera i poznańskiego posła PiS oraz związki biznesowe "Wowy" i rodziny Górskich.

21.03.2008 | aktual.: 21.03.2008 18:26

Po południu biuro prasowe klubu PiS poinformowało, że w związku z doniesieniami na temat rzekomych niejasnych i budzących wątpliwości zachowań posła PiS Tomasza Górskiego władze klubu powołały specjalną komisję. "Komisja ma na celu wszechstronne zbadanie sprawy i ustalenie czy opisane w artykule zdarzenia w istocie miały miejsce" - napisano w komunikacie.

Na czele komisji stanął pierwszy zastępca przewodniczącego klubu PiS - Marek Kuchciński.

Sam Górski już wcześniej zapowiedział, że w związku z artykułem wystąpi na drogę sądową przeciwko dziennikarzowi "Gazety Wyborczej". Powiedział, że nie wiedział, czym zajmuje się Wołodymyr P. Zapewnił również, że nie robił z Ukraińcem żadnych interesów i nie miał z nim kontaktów na gruncie prywatnym.

Górski uważa, że celem artykułu było - jak napisał w oświadczeniu - podważenie jego wiarygodności. Sprawa trafi do sądu dlatego, że w artykule zawarte są insynuacje nie poparte żadnymi faktami. Jest opisane tylko tyle, że człowiek, który wieszał mi plakaty, ma zarzuty. Ja nie jestem w stanie oceniać, czym zajmuje się taka osoba. Nie wiedziałem, że ten człowiek jest w konflikcie z prawem i nie widziałem nic złego w tym, że wiesza mi plakaty - dodał.

Marcin Kącki, autor tekstu "Chłopcy od 'Wowy' i poseł Górski z PiS" powiedział, że artykuł nie sugeruje, iż poseł dopuszczał się przestępstw, tylko że miał takie, a nie inne kontakty i znajomości. Jak dodał, kontakty Górskiego - jako radnego PiS, a później posła - z podejrzanym o przestępstwa są bezsporne.

Nie pierwszy i nie ostatni raz polityk grozi mi procesami i prokuratorami. Przywykłem do tego, że politycy bronią się w taki sposób, wywierając presję na dziennikarza - podkreślił Kącki.

Prokuratura nie chciała potwierdzić, że w dokumentach dotyczących Wołodymyra P. pojawia się nazwisko Górskiego.

Tomasz Górski został wybrany na posła V kadencji w okręgu poznańskim z listy Prawa i Sprawiedliwości. W wyborach parlamentarnych w 2007 uzyskał mandat poselski, startując z okręgu pilskiego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)