PolskaKomisja nie dowierza świadkom

Komisja nie dowierza świadkom

Posłowie z komisji śledczej do spraw PKN Orlen kwestionują wiarygodność zeznań właścicieli spółki J&S. Członkowie komisji uznali, że historia spółki w wersji przedstawionej przez Jankielewicza i Smołokowskiego jest mało wiarygodna.

30.03.2005 | aktual.: 31.03.2005 06:21

Z zeznań świadków wynikałoby, że bez żadnej pomocy i wsparcia z podmiotu o niewielkim kapitale zbudowali spółkę obracającą miliardami dolarów. Zdaniem posłów, to mało prawdopodbne, zwłaszcza że chodzi o handel surowcem startegicznym, jakim jest ropa naftowa.

Smołokowski zapewniał, że do wszystkiego doszli "ciężką pracą i profesjonalizmem". Obaj twierdzili, że nikt za nimi nie stał, nie mieli związków ze służbami specjalnymi i nigdy nie zetknęli się z łapówkami w handlu paliwami. Zdziwienie i ironiczne komentarze posłów wywołało przedstawienie życiorysu Grigorija Jankielewicza, który do 33 roku życia utrzymywał się z gry na gitarze w moskiewskich lokalach, potem przyjechał do Polski i otworzył biznes. Posłowie dziwili się również, że Jankielewicz w czasach ZSRR mimo wyjazdów za granicę, w tym do Europy Zachodniej, nie miał kontaktów z KGB, które decydowało wówczas o wydawaniu paszportów.

Zdaniem posłów Antoniego Macierewicza i Andrzeja Aumillera, to Rosjanie stoją za powstaniem firmy J&S w Polsce. Właściele spółki zeznali, że jako dostawcy ropy naftowej do PKN Orlen trafili za pośrednictwem państwowej firmy Ciech, którą później z Orlenu wyparli.

Pytani o wątek zatrzymania Andrzeja Modrzejewskiego, obaj świadkowie zapewaniali, że nie chcieli z nim podpisać kontraktu w lutym 2002 roku. Czekali z tym na nowe władze spółki. Między innymi obawą przed kontraktem, który miał zagrażać bezpieczeństwu energetycznemu Polski, Leszek Miller i Zbigniew Siemiątkowskiego uzasadniali konieczność usunięcia Modrzejewskiego ze stanowiska.

Świadkowie zeznali, że spotkali się w 2002 roku w pałacu prezydenckim z urzędnikami prezydenta: Markiem Ungierem i Witoldem Orłowskim. Celem spotkania miało być podważenie prawdziwości niepochlebnych informacjach o spółce, jakie pojawiały się w mediach. Do podobnego spotkania doszło w kancelarii premiera. Z zeznań obu świadków wynika, że żona Jankielewicza przekazała 25 tysięcy dolarów na fundację Jolanty Kwaśniewskiej "Porozumienie bez barier".

Komisja zdecydowała także o powołaniu na świadka Artura Balazsa, szefa SKLu. Balazs sam zgłosił się do komisji, informując , że ma ważne informacje dotyczace tematu prac komisji.

Komisja wystąpiła także do PKN Orlen o przedstawienie dokumenów dotyczących przetargu na dostawy paliwa dla spółki PKP Cargo. Orlen został z tych kontraktów wyparty przez mniejszą firmę. Jak donosiły media, pracowała w niej wcześniej żona Józefa Oleksego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)