PolskaKomiks wojenny i wojskowy w Białymstoku

Komiks wojenny i wojskowy w Białymstoku

Kilkadziesiąt różnych polskich wydawnictw oglądać można na wystawie komiksu wojennego i wojskowego, otwartej w białostockim Muzeum Wojska. Prezentowane komiksy pochodzą ze zbiorów prywatnych miejscowych kolekcjonerów.

17.03.2004 | aktual.: 17.03.2004 13:39

Obok najpopularniejszych wydawnictw, takich jak "Tytus, Romek i A'tomek", "Asterix", "Kajko i Kokosz" "Kapitan Kloss", "Przygody kapitana Żbika", serii "Podziemny front" czy "Relax", zobaczyć można mniej znane powojenne komiksy, wśród nich "Wicek i Wacek" czy "Przygoda".

Jest też Antologia Komiksu Polskiego "Wrzesień - wojna narysowana", składająca się z siedemnastu komiksów czerpiących inspirację z wojny i wątków wojskowych, których autorami są młodzi rysownicy.

Na wystawie zobaczyć też można wydawnictwo Arta Spiegelmana "Maus", które dwanaście lat temu otrzymało nagrodę Pulitzera. "Maus" to opowieść o holokauście, w której Żydzi są myszami, Polacy świniami, a Niemcy kotami. Część polskich organizacji prawicowych uznała, że komiks jest obraźliwy dla Polaków, nie tylko dlatego że są oni w nim świniami, ale również dlatego że - ich zdaniem - zostali pokazani jako pomocnicy Niemców w zbrodni holokaustu.

Nie udało się zdobyć i pokazać bardzo ciekawego - zdaniem autora wystawy - komiksu "Czterej pancerni i pies", który rysował Szymon Kobyliński. Ukazały się tylko cztery części, które na rynku kolekcjonerskim kosztują nawet 1,5 tys. zł za sztukę.

"Dziś trudno już nie dostrzec, że komiks odgrywa w świecie kultury współczesnej bardzo dużą rolę. Istnieje przecież muzeum komiksu we Francji. To, co widzimy w mediach, chociażby sposób montażu filmów, to zasługa komiksu" - uważa autor wystawy Marcin Koziński z Muzeum Wojska w Białymstoku.

Według niego, "komiksowy" pogląd na wojnę zmienia się wraz z kolejnymi wydawnictwami. Np. pierwszy polski komiks powojenny "Wicek i Wacek" miał charakter humorystyczny, choć opowiadał o przygodach bohaterów w obozie koncentracyjnym.

Pierwsze polskie komiksy zaczęły powstawać już w prasie międzywojennej, ale były najczęściej przedrukami komiksów zagranicznych. Po wojnie komiksy zostały uznane za "wytwór imperialistycznej ideologii" i były niemal zakazane, więc i nie publikowane.

Dopiero w połowie lat 50. można je było znowu publikować, wtedy też zaczęły się słynne serie "Tytus, Romek i A'tomek" oraz "Kajko i Kokosz" (początkowo pod nazwą "Kajtek i Koko").

"Obecnie komiks wreszcie zajmuje należne mu miejsce w kulturze. Nie jest już traktowany jako rzecz infantylna, wystarczy spojrzeć na półki księgarń, które uginają się od wydawnictw. Są wznowienia dawnych serii" - dodał autor wystawy.

Wystawa będzie czynna do końca maja.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)