"Szokujące". Nie milkną reakcje po filmie krążącym w sieci
Nie milkną komentarze po publikacji w sieci nagrania karczemnej awantury, w której miał brać udział jeden z polskich oficerów. Po tym, jak wyciągnięcie zdecydowanych konsekwencji zapowiedział szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, decyzję pochwalił jego poprzednik Mariusz Błaszczak. "Nie ma zgody na takie zachowanie wśród żołnierzy Wojska Polskiego" - dodał.
Nagranie najpierw pojawiło się w serwisie TikTok, ale już zostało stamtąd usunięte. W sobotę zostało udostępnione na portalu X. Na dwuminutowym filmie widać awanturę między dwoma grupami osób w ogródku restauracyjnym. Szczególnie agresywny słownie jest jeden z mężczyzn, który rzuca wyzwiskami w kierunku innych osób. "Ty pisowski śmieciu" - krzyczy. Ze względu na liczne wulgaryzmy, nagranie nie nadaje się do ponownej publikacji.
Po tym, jak o filmie zrobiło się głośno w mediach społecznościowych, głos w sprawie zabrało Ministerstwo Obrony Narodowej.
"W związku z pojawieniem się w internecie filmu dot. skandalicznego zachowania jednego z oficerów Wojska Polskiego informuję, że jeśli ustalenia się potwierdzą, natychmiast ruszy postępowanie wyjaśniające" - zapowiedział rzecznik MON Janusz Sejmej.
"Informuję, że Pan ppłk dr Piotr Szymański został mianowany konsultantem Wojskowej Służby Zdrowia za poprzedniego rządu, w 2017 roku" - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W sobotę wieczorem "zdecydowane konsekwencje" zapowiedział także szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Zachowanie zarejestrowane na filmie nazwał zaś "skandalicznym".
Nieczęsto się to zdarza, ale reakcję szefa MON w rządzie Donalda Tuska pochwalił poprzednik Władysława Kosiniaka-Kamysza w resorcie obrony.
"Dobra i zdecydowana decyzja. Nie ma zgody na takie zachowanie wśród żołnierzy Wojska Polskiego" - pochwalił poseł PiS Mariusz Błaszczak.
Niektórzy zwracają uwagę na polityczne poglądy osoby zarejestrowanej na filmie.
"Czyli jednak za tego poprzedniego rządu chyba był pluralizm skoro człowiek o tak radykalnych poglądach otrzymał stanowisko. Szokujące, że tak może się zachowywać oficer Wojska Polskiego" - skomentował Bartosz Lewandowski, prawnik z Ordo Iuris.
Czytaj także: