Kobieta została napadnięta przez trzech uzbrojonych mężczyzn i zmuszona do wydania samochodu. Złodzieje wepchnęli ją oraz jej dwójkę dzieci na tylne siedzenie samochodu i wywieźli ją do dzielnicy slumsów. Tam jeden ze złodziei skontaktował się ze zleceniodawcą kradzieży, który powiedział, że "nie zamawiał białego samochodu".
Klient powiedział, że samochód jest w złym kolorze. Ale najbardziej zadziwiające jest to, że porywacze oddali kluczyki właścicielce samochodu i kazali jej odjechać - powiedziała rzeczniczka policji Annaline Prinsloo. Zabrali jej tylko biżuterię i telefon komórkowy, ale za to bardzo dokładnie wyjaśnili jak wyjechać ze slumsów.
Policja twierdzi, że najprawdopodobniej, gdyby "zamówienie było odpowiednie", kobieta i jej dzieci zostaliby zamordowani. Złodzieje najczęściej zabijają właścicieli skradzionych samochodów i w ten sposób pozbywają się niewygodnych świadków. (an)
