Kolejny incydent na irackim niebie
Amerykańskie i brytyjskie samoloty zaatakowały cele cywilne na północy Iraku - poinformowała w czwartek iracka agencja INA.
Rzecznik irackiej armii napisał w oświadczeniu, że około godziny 10 rano miejscowego czasu samoloty lecące z baz w Turcji zaatakowały cywilne instalacje w prowincji Niniwa.
W ataku, według rzecznika, uszkodzony został dom i zabite bydło. Rzecznik dodał, że iracka obrona przeciwlotnicza ostrzelała samoloty i zmusiła je do odwrotu.
Stany Zjednoczone ani Wielka Brytania nie skomentowały dotychczas tych doniesień. Samoloty tych państw patrolują tak zwane strefy zakazu lotów nad Irakiem, ustanowione po wojnie w Zatoce Perskiej w 1991 roku. Strefy, których Irak nie uznaje, zostały stworzone, aby chronić mniejszość szyicką na południu i kurdyjską na północy przed ewentualnymi atakami Husajna.
Tymczasem, prezydent Iraku Saddam Husajn przedyskutował ze swymi doradcami możliwości poprawienia zdolności bojowych irackiej armii. Husajn spotkał się z najmłodszym synem Kusajem - szefem elitarnej Gwardii Republikańskiej, wicepremierem i ministrem industrializacji Abdulem Tauabem Mulla Huaszim, ministrem obrony genrałem Sułtanem Haszimim Ahmedem oraz grupą dowódców lotnictwa. (and)