Kolejny huragan spustoszył Florydę, sześć osób zginęło
Kolejny huragan, nazwany Jeanne, czwarty już w ciągu sześciu tygodni, spustoszył w niedzielę i poniedziałek Florydę i dotarł do stanu Georgia. Sześć osób zginęło w wyniku kataklizmu. Ekipy ratunkowe poszukują dalszych ofiar.
27.09.2004 | aktual.: 27.09.2004 19:11
Jeanne uderzył na Florydę w nocy z soboty na niedzielę z siłą wiatru około 200 km na godzinę. Zmusił do ewakuacji dziesiątki tysięcy ludzi, zniszczył setki domów, ponad 2,3 mln mieszkań i zakładów pracy pozbawił prądu elektrycznego.
Telewizja pokazuje od niedzieli obrazy domów zalanych wodą, zburzonych przez wichurę, a także zniszczonych przez huragan gajów pomarańczowych. Prezydent George Bush ogłosił Florydę rejonem klęski żywiołowej, co zapewnia temu stanowi pomoc federalną.
Ponad 3000 żołnierzy stanowej Gwardii Narodowej pomaga wyspecjalizowanym ekipom federalnej agencji ds. walki z kataklizmami (FEMA) w usuwaniu strat. Władze utworzyły ośrodki dystrybucji niezbędnych artykułów, jak woda pitna i lekarstwa.
Jeanne jest już czwartym - po Charlie, Frances i Ivanie - huraganem, który w ciągu ostatnich sześciu tygodni dał się we znaki Florydzie. W poniedziałek Jeanne przesunął się na północ, nad Georgię, i stracił początkowy impet. Obecnie jego siła wiatru wynosi ok. 70 km na godz.