Kolejny dzień protestów ws. karykatur Mahometa - 16 osób rannych
Na północnym zachodzie Pakistanu trwały w
środę, trzeci dzień z rzędu, gwałtowne wystąpienia muzułmanów
przeciwko publikacji w prasie europejskiej karykatur proroka
Mahometa. Ze wstępnych doniesień wynika, że rannych zostało co
najmniej 16 osób.
15.02.2006 | aktual.: 15.02.2006 08:10
Od rana tłumy demonstrowały w Peszawarze w pobliżu granicy afgańskiej, a także w mieście Tank w tym samym rejonie. W Peszawarze spokojna początkowo demonstracja po godzinie przybrała gwałtowny charakter. Policja interweniowała, gdy tłum zdemolował a później podpalił bar szybkiej obsługi sieci KFC. Policjanci użyli pałek - tłum odpowiedział kamieniami. Do wielotysięcznej demonstracji przyłączyli się także uchodźcy z Afganistanu.
W Tank na ulice wyszło ponad dwa tysiące muzułmanów. Tłum podpalił co najmniej 30 sklepów w centrum miasta, przede wszystkim sprzedających zachodni sprzęt muzyczny. Gdy policja usiłowała powstrzymać wandali, oddano w jej kierunku serię strzałów. Jak podaje agencja Associated Press, co najmniej jeden policjant został poważnie ranny.
We wtorek dwie osoby zginęły w Lahaur, na wschodzie Pakistanu, w starciach policji z ok. 15 tys. uczestników demonstracji przeciw publikacji karykatur Mahometa. Protesty we wtorek odbyły się też w stolicy Pakistanu - Islamabadzie.