Kolejno odbij

Już siedmiu żołnierzy elitarnej jednostki w Iraku zostało odesłanych za pijaństwo do kraju. To odsłoniło skalę skrywanego problemu. W krajowych garnizonach pije się dużo intensywniej. I nie tylko pije - pisze "Polityka".

Kadra zawodowa, przestraszona karnymi zwolnieniami ze służby - również po irackich historiach - pije teraz może mniej, a może jedynie bardziej skrycie. Nie da się tego powiedzieć o żołnierzach służby zasadniczej. Według Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, w 2001 r. pod wpływem alkoholu znajdował się co czwarty sprawca-oficer oraz co trzeci chorąży, podoficer zawodowy i żołnierz z poboru (w sumie 2058 osób).

Z pewnością ci, którzy wypili i popełnili przestępstwo to tylko wierzchołek wielkiej góry. Reszta pije spokojniej i dopóki nie najedzie kogoś transportowcem, o sprawie wiedzą tylko koledzy - zauważa Marek Henzler w "Polityce".

Z badań Instytutu Psychologii Zdrowia wynika, że 14% żołnierzy służby zasadniczej to abstynenci, co piąty spożywa alkohol rzadziej niż raz w miesiącu, a co dziesiąty - raz w tygodniu. Do picia tzw. ryzykownego, czyli częściej niż raz w tygodniu przyznało się 5,7% badanych. Co ósmy żołnierz przyznał, że w ostatnim miesiącu przekroczył próg nietrzeźwości, czyli upił się.

Narastającą plagę w armii stanowią narkotyki. Badania wykazują, że problem może dotyczyć 10-14% służących w wojsku poborowych. Przez żołnierskie sale systematycznie przepuszczane są psy wykrywające narkotyki, a garnizony odwiedzją specjalistyczne ambulnse. W tym roku obecność narkotyków ujawniono u 140 żołnierzy - podaje "Polityka".

Statystyki pokazują wprawdzie, że liczba sprawców przestępstw w wojsku spada, niemniej w 2002 r. uprawomocniły się wyroki sądów wojskowych wobec 5697 sprawców przestępstw i 1322 sprawców wykroczeń, czyli wobec co dwudziestej osoby w wojskowym mundurze.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)