PolskaKolejne zatrzymanie w śledztwie, w którym podejrzany jest dolnośląski radny

Kolejne zatrzymanie w śledztwie, w którym podejrzany jest dolnośląski radny

Wrocławska prokuratura postawiła zarzut popełnienia przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajowości Arturowi P. To drugi zatrzymany w związku ze śledztwem dotyczącym Piotra Ż., dolnośląskiego radnego podejrzanego m.in. o gwałt. Zarzut udziału w gwałcie zbiorowym jest jednym z dwunastu, jakie prokuratura postawiła Piotrowi Ż., jednak sąd odrzucił w czwartek wniosek prokuratury o tymczasowe aresztowanie profesora. Piotr Ż., który jest już na wolności, oskarża policję - informuje "Gazeta Wrocławska".

Kolejne zatrzymanie w śledztwie, w którym podejrzany jest dolnośląski radny
Źródło zdjęć: © WP.PL | Marcin Gadomski

Jak poinformowała Małgorzata Klaus, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, Artur P. jest podejrzany o popełnienie przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajowości. Grozi mu do 12 lat więzienia.

Obaj mężczyźni znali się, ale Artur P. nie jest związany ze środowiskiem naukowym, z jakiego wywodzi się Piotr Ż., pracownik naukowy Uniwersytetu Wrocławskiego.

Klaus przypomniała, że Piotr Ż. usłyszał wcześniej kilka zarzutów m.in. zarzut gwałtu, stalkingu (czyli uporczywego nagabywania), uzależnienia wykonania czynności służbowej od uzyskania korzyści osobistej oraz doprowadzenia podstępem do obcowania płciowego. Grozi mu kara do 12 lat więzienia.

Według nieoficjalnych źródeł PAP w policji obaj mężczyźni mogli popełnić wspólnie co najmniej jedno przestępstwo. Rzeczniczka nie chciała mówić o szczegółach. "Gazeta Wrocławska" pisze o gwałcie zbiorowym jako o jednym zarzutów.

Piotr Ż. został zatrzymany w środę. Prokuratura po postawieniu mu zarzutów wnioskowała o areszt. Sąd nie przychylił się do tego, uznając, że "zgromadzony materiał dowodowy nie wskazuje na duże prawdopodobieństwo, że podejrzany popełnił zarzucane mu czyny". Jednocześnie sąd zdecydował, że sprawa wymaga dalszego wyjaśniania. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Małgorzata Klaus zapowiedziała, że śledczy złożą zażalenie na decyzję sądu o odmowie aresztowania.

- Policjanci powtarzali, że zrobią wszystko żeby mnie zniszczyć - powiedział Piotr Ż. dziennikarzom portalu GazetaWroclawska.pl. - Zatrzymanie wiążę z moją działalnością publiczną i sprzeciwem wobec inwigilacji. A także z nieudanymi próbami skłonienia mnie do współpracy ze służbami specjalnymi. To miało być pierwsze uderzenie, które miało mnie złamać - podkreśla.

Rzecznik prasowy Uniwersytetu Wrocławskiego dr Jacek Przygodzki powiedział w środę, że Ż. został decyzją rektora zawieszony w obowiązkach, a jego sprawą zajmie się rzecznik dyscyplinarny uczelni. Również lokalny SLD, do którego należał Ż., zawiesił jego członkostwo w partii.

Ż. pełnił funkcję kierownika Zakładu Socjologii Sfery Publicznej w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Wrocławskiego. W latach 2002-2006 był radnym miejskim Wrocławia, od 2010 r. jest radnym sejmiku dolnośląskiego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (585)