Mobilizacja policji we Francji. Szykują się na najgorsze po wyborach

Francuski dziennik "Le Figaro" informuje w niedzielę, że policja spodziewa się aktów przemocy po zakończeniu drugiej tury wyborów parlamentarnych. Brana jest pod uwagę możliwość starć z udziałem aktywistów radykalnej lewicy. W Paryżu zmobilizowano 5 tys. policjantów.

Kolejne zamieszki we Francji? Mogą zacząć się już dziś
Kolejne zamieszki we Francji? Mogą zacząć się już dziś
Źródło zdjęć: © East News | AA/ABACA
Radosław Opas

Perspektywa zwycięstwa skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego (RN) i zdobycia przez tę partię większości względnej lub bezwzględnej w parlamencie sprawia, że siły strzegące porządku niepokoją się możliwymi działaniami skrajnej lewicy.

Francuska policja ocenia, że istnieje ryzyko starć między najbardziej radykalnymi elementami obu obozów - bądź niezadowolonych z porażki, bądź świętujących zwycięstwo.

Niespokojnie we Francji

Po pierwszej turze 30 czerwca odnotowano 37 incydentów w różnych miastach. Teraz ich liczba może wzrosnąć do około setki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Minister spraw wewnętrznych Francji Gerald Darmanin podał w piątek, że w kampanii przed wyborami parlamentarnymi zarejestrowano 51 fizycznych ataków na kandydatów politycznych, ich asystentów lub działaczy partyjnych.

W całym kraju w niedzielę zmobilizowano 30 tys. funkcjonariuszy.

Przeczytaj również:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
francjawyborymarine le pen
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (245)