Kolejne rakiety izraelskie na cele w Strefie Gazy, trafiony budynek
Izraelski śmigłowiec wystrzelił w nocy z soboty na niedzielę kolejną rakietę na obiekt w Strefie Gazy, trafiając budynek w mieście Gaza, będącym głównym ośrodkiem należącej do Autonomii Palestyńskiej Strefy.
Według naocznych świadków ze strony palestyńskiej, rakieta trafiła budynek islamskiej organizacji dobroczynnej, ale nie spowodowała ofiar w ludziach ani poważniejszych zniszczeń.
Armia izraelska potwierdziła atak i poinformowała, że jego celem były znajdujące się w mieście biura jednego z ugrupowań bojowych.
Wcześniej, w odstępie kilku godzin, samoloty palestyńskie atakowały co najmniej dwukrotnie cele w Strefie Gazy. Podczas pierwszego ataku, izraelski samolot wojskowy wystrzelił w sobotę późnym wieczorem rakietę w niezabudowaną działkę na północy Strefy Gazy, powodując silną eksplozję, ale bez ofiar w ludziach. Druga rakieta również trafiła w pusty teren
Rzeczniczka armii izraelskiej powiedziała, że wystrzelenie tych rakiet stanowiło odpowiedź na wcześniejsze ataki rakietowe z terytorium należącej do Autonomii Palestyńskiej Strefy Gazy w kierunku terytorium Izraela. Celem izraelskiego ostrzału, najpierw artyleryjskiego, a potem rakietowego, prowadzonego z powietrza, był obszar, z którego bojownicy palestyńscy wystrzeliwują rakiety w kierunku południowego Izraela - podano.
Rzeczniczka podkreśliła, że izraelskie rakiety skierowane zostały na cele w Strefie Gazy po raz pierwszy od października, kiedy to izraelskie lotnictwo przeprowadziło ataki rakietowe również w odpowiedzi na wcześniejsze wystrzelenie pocisków rakietowych przez bojowników palestyńskich.
Kilka godzin wcześniej władze izraelskie poinformowały w sobotę o trzech rakietach wystrzelonych z obszaru Strefy Gazy, które upadły na obszary w pobliżu miejscowości w południowy Izraelu. Minister obrony Izraela Szaul Mofaz zapowiedział od razu "szybką i dotkliwą" odpowiedź.
Bojownicy palestyńscy w Gazie powiedzieli w sobotę , że wystrzelone przez nich rakiety stanowiły odpowiedź na zastrzelenie na morzu Palestyńczyka, płynącego łodzią rybacką, którego zaatakowała łódź patrolowa izraelskiej marynarki wojennej.
Strona palestyńska twierdzi, że rybak wypłynął na połów. Z kolei strona izraelska argumentuje, że naruszył on zakazaną strefę morską, zignorował ostrzeżenia i rozkazy zatrzymania się, a w końcu strzelił w stronę izraelskiej łodzi patrolowej, z której odpowiedziano, ze skutkiem śmiertelnym.