Kolejne problemy szefa NIK. Prokuratura sprawdzi, czy nie sfałszował sprawozdania za 2013 rok
Z zawiadomienia, jakie wpłynęło do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, wynika, że prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski miał sfałszować sprawozdanie z działalności Najwyższej Izby Kontroli w 2013 roku - informuje Radio Zet.
30.09.2015 | aktual.: 30.09.2015 18:36
Zawiadomienie trafiło od byłego dyrektora delegatury NIK w Szczecinie. Wynika z niego, że prezes Najwyższej Izby Kontroli, Krzysztof Kwiatkowski, miał podać nieprawdę w sprawozdaniu z działalności kierowanej przez niego instytucji w 2013 r.
Nieprawidłowości dotyczą informacji o kontroli rybołówstwa - w sprawozdaniu stwierdzono, że nie sporządzono z niej raportu. Tymczasem takie podsumowanie powstało i zostało podpisane przez ówczesnego dyrektora delegatury NIK w Szczecinie.
W ten sposób, po decyzji Kwiatkowskiego, do Sejmu nie trafiła informacja o wykrytych nieprawidłowościach w rybołówstwie, które obciążyłyby ministra rolnictwa Marka Sawickiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Teraz śledczy z Prokuratury Okręgowej w Warszawie zbadają, czy prezes Najwyższej Izby Kontroli nie nadużył swoich uprawnień.
Sprawa Kwiatkowskiego i Burego
To kolejne doniesienia dotyczące szefa NIK. Prokuratura Apelacyjna w Katowicach chce uchylenia Kwiatkowskiemu immunitetu prezesa NIK, aby postawić mu zarzut przekroczenia uprawnień przy organizacji konkursu na szefa jednej z delegatur Izby. Prokuratura chce też uchylenia immunitetu posłowi PSL Janowi Buremu.
Wnioski Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach o uchylenie immunitetów Kwiatkowskiego (ma go jako szef NIK) oraz Burego (jako posła) pod koniec sierpnia skierował do Sejmu prokurator generalny Andrzej Seremet. Bez uchylenia immunitetu prokuratura nie może postawić zarzutu osobie nim objętej. Prokuratura chce przedstawić Buremu i Kwiatkowskiemu zarzuty z art. 231 kodeksu karnego, czyli przekroczenia uprawnień - co jest zagrożone karą do trzech lat więzienia.