Kolejne oskarżenia wobec Bułgarów pracujących w Libii
Władze libijskie zakazały sześciu obywatelom
Bułgarii opuszczać Libię - poinformował ambasador
bułgarski w Trypolisie Zdrawko Welew. Dwie osoby, których zakaz
dotyczy, to lekarze. Pozostałe cztery również pracują w szpitalu,
lecz na razie nie wiadomo, w jakim charakterze.
MSZ w Sofii potwierdziło wiadomości, które pojawiły się wcześniej w mediach, że zakaz opuszczenia Libii wydano wobec profesora Petyra Czerweniakowa, jednego z najbardziej znanych chirurgów bułgarskich, pracującego od 10 lat w Libii. Profesor pracuje w szpitalu w mieście Tarchuna, oddalonym o ok. 65 km od Trypolisu.
Doradca prezydenta Bułgarii Georgi Dymitrow twierdzi, że profesor został aresztowany. W Tarchunie pracuje także czwórka pozostałych Bułgarów, którym nie wolno opuszczać Libii.
Bułgarskie MSZ potwierdziło, że Libia oskarża także lekarza Antona Botewa, pracującego w Msałacie, mieście oddalonym o 120 km od libijskiej stolicy o zaniedbanie obowiązków zawodowych i spowodowanie śmierci pacjentki.
Według MSZ, do szpitala, w którym pracuje Botew, przywieziono pacjentkę po wypadku samochodowym w stanie śmierci klinicznej. Mimo reanimacji pacjentka zmarła, a jej rodzina obwiniła o jej zgon lekarza. W sprawie Botewa trwa dochodzenie, lecz lekarz nie jest zatrzymany.
Rzeczniczka bułgarskiego MSZ powiedziała, że ministerstwo nie zamierza nakłaniać około 5 tysięcy Bułgarów pracujących w Libii do powrotu do kraju. "To jest ich osobisty wybór" - powiedziała we wtorek Gergana Grynczarowa w wywiadzie telewizyjnym.
Ewgenia Manołowa