Kreml reaguje na incydent na polskiej granicy
Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa skomentowała incydent na bocznicy kolejowej w Kotomierzu, gdzie nieznani sprawcy opróżnili wagony z ukraińską kukurydzą. Propagandystka Kremla zamieściła wpis, w którym atakuje Zachód.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
W niedzielę wicepremier i minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow poinformował, że w Polsce zniszczono 160 ton ukraińskiego zboża, które było transportowane do portu w Gdańsku, by trafić do innych krajów.
"Na zdjęciach widać 160 ton zniszczonego ukraińskiego zboża. Zboże jechało tranzytem do portu w Gdańska, a stamtąd do innych krajów. Czwarty przypadek wandalizmu na polskich stacjach kolejowych. Czwarty przypadek bezkarności i nieodpowiedzialności" - napisał Kubrakow na platformie X, dołączając fotografie z wysypanym z wagonów kolejowych zbożem.
Zacharowa pisze o Polsce
Incydent w Kotomierzu skomentowała w niedzielę wieczorem rzeczniczka rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Maria Zacharowa. Popleczniczka Władimira Putina zaatakowała m.in. Stany Zjednoczone.
"Może biorąc pod uwagę fakt, że Warszawa jest w NATO, Waszyngton przestanie mówić o bezpieczeństwie żywnościowym, wyimaginowanej odpowiedzialności Rosji i rzekomo zbawczej roli Zachodu w tej kwestii?" - napisała Zacharowa w serwisie Telegram.
Propagandystka Kremla stwierdziła, że "to Zachód niszczy światowe bezpieczeństwo żywnościowe na wszystkie sposoby". "Od spekulacji na giełdach, po skażenie ziemi zubożonym uranem przez brytyjskie pociski, od powszechnego stosowania GMO na ukraińskiej ziemi, po niszczenie ładunków zbożowych" - zakończyła Zacharowa, powtarzając rosyjskie kłamstwa.
Przeczytaj również: